Kandydaci wejdą do UE 1 maja 2004 r.
Ministrowie spraw zagranicznych "piętnastki" ustalili, że datą wejścia nowych członków do Unii Europejskiej będzie 1 maja 2004 roku. Niektóre kraje kandydujące chciały, by oficjalną datą rozszerzenia UE był 1 stycznia. Jednak "piętnastka" wolała maj "ze względów technicznych". Znane są już dwie główne daty kalendarza rozszerzenia: oficjalne zakończenie negocjacji nastąpi w Kopenhadze 12-13 grudnia 2002 r., a podpisanie układów akcesyjnych - 16 kwietnia 2003 r. w Atenach.
Polski rząd nie będzie protestował przeciwko przystąpieniu do UE 1 maja 2004 r., ale postawił kilka warunków.
- Chodzi o zagwarantowanie, że będziemy uczestniczyć jako pełnoprawny członek w wyborach do Parlamentu Europejskiego, że w przyszłej konferencji międzyrządowej, która zadecyduje o przyszłości Europy, będziemy mieć te same prawa co członkowie UE oraz że dojdzie do redukcji naszej składki za 2004 r. - mówi Włodzimierz Cimoszewicz, minister spraw zagranicznych.
Dziś też w Strasburgu Parlament Europejski będzie kontynuował debatę na temat rozszerzenia UE, podczas której zamierza omówić i przyjąć raport Komisji Europejskiej, dotyczący przygotowania kandydatów do członkostwa. Dyskusji będzie się przysłuchiwało, na razie w randze obserwatorów, dwustu parlamentarzystów z krajów kandydujących. Unia traktuje ten precedens jako swoisty pilotaż przed stałym włączeniem aspirantów do podglądania obrad w parlamencie po 16 kwietnia 2003 r. Każdy z krajów kandydujących reprezentuje taka liczba posłów, jaka zasiądzie w nim w niedalekiej przyszłości. Dla Polski przewidziano 50 miejsc, ale ze względu na bojkot debaty przez Ligę Polskich Rodzin do Strasburga zawitało 47 posłów. Inicjatywa jest niezwykle istotna, gdyż to m.in. Parlament Europejski będzie zatwierdzał projekt traktatu o przystąpieniu nowych członków przed jego ostatecznym podpisaniem, co ma nastąpić w kwietniu 2003 r.
Polski rząd nie będzie protestował przeciwko przystąpieniu do UE 1 maja 2004 r., ale postawił kilka warunków.
- Chodzi o zagwarantowanie, że będziemy uczestniczyć jako pełnoprawny członek w wyborach do Parlamentu Europejskiego, że w przyszłej konferencji międzyrządowej, która zadecyduje o przyszłości Europy, będziemy mieć te same prawa co członkowie UE oraz że dojdzie do redukcji naszej składki za 2004 r. - mówi Włodzimierz Cimoszewicz, minister spraw zagranicznych.
Dziś też w Strasburgu Parlament Europejski będzie kontynuował debatę na temat rozszerzenia UE, podczas której zamierza omówić i przyjąć raport Komisji Europejskiej, dotyczący przygotowania kandydatów do członkostwa. Dyskusji będzie się przysłuchiwało, na razie w randze obserwatorów, dwustu parlamentarzystów z krajów kandydujących. Unia traktuje ten precedens jako swoisty pilotaż przed stałym włączeniem aspirantów do podglądania obrad w parlamencie po 16 kwietnia 2003 r. Każdy z krajów kandydujących reprezentuje taka liczba posłów, jaka zasiądzie w nim w niedalekiej przyszłości. Dla Polski przewidziano 50 miejsc, ale ze względu na bojkot debaty przez Ligę Polskich Rodzin do Strasburga zawitało 47 posłów. Inicjatywa jest niezwykle istotna, gdyż to m.in. Parlament Europejski będzie zatwierdzał projekt traktatu o przystąpieniu nowych członków przed jego ostatecznym podpisaniem, co ma nastąpić w kwietniu 2003 r.
Źródło: Puls Biznesu