Pustki w kasie ARR
Teraz wyraźnie widać, że Agencji Rynku Rolnego brakuje pieniędzy, bo szuka ich gdzie tylko może. Wczoraj jej prezes podjął decyzję o uruchomieniu przetargów na zboża. Tymczasem, jak mówią maklerzy, z punktu widzenia rynku jest to raczej ruch niepotrzebny.
Jutro pierwszy przetarg, ale na razie jeszcze sporo niewiadomych. Pewne jest, że cenę wywoławczą pszenicy ustalono na 460 zł/t. To żadna rewelacja. Tylko ten kto ma blisko do magazynu może ją zaakceptować.
Natomiast całkiem niezła dla klientów jest cena żyta - 350 zł/t tym bardziej, że tego ziarna zwykle brakuje. Ze wstępnych przecieków wynika, że Agencja wystawi 3 tys. ton pszenicy i 1 tys. ton żyta.
Ucichły głosy o imporcie, bo nasze ceny są teraz porównywalne z tymi za granicą. Tak więc limity są przesuwane na kolejny kwartał i będą się kumulować, aż wreszcie eksplodują - przestrzegają maklerzy.
Ale jak na razie i przynajmniej do końca roku na rynku zbóż obrót będzie niewielki. Można spodziewać się nawet tendencji spadkowej. Teraz poszukiwane jest pszenżyto i pszenica paszowa.
Jutro pierwszy przetarg, ale na razie jeszcze sporo niewiadomych. Pewne jest, że cenę wywoławczą pszenicy ustalono na 460 zł/t. To żadna rewelacja. Tylko ten kto ma blisko do magazynu może ją zaakceptować.
Natomiast całkiem niezła dla klientów jest cena żyta - 350 zł/t tym bardziej, że tego ziarna zwykle brakuje. Ze wstępnych przecieków wynika, że Agencja wystawi 3 tys. ton pszenicy i 1 tys. ton żyta.
Ucichły głosy o imporcie, bo nasze ceny są teraz porównywalne z tymi za granicą. Tak więc limity są przesuwane na kolejny kwartał i będą się kumulować, aż wreszcie eksplodują - przestrzegają maklerzy.
Ale jak na razie i przynajmniej do końca roku na rynku zbóż obrót będzie niewielki. Można spodziewać się nawet tendencji spadkowej. Teraz poszukiwane jest pszenżyto i pszenica paszowa.
Źródło: Agrobiznes, TVP1