Fischler sceptyczny
Nowe stanowisko negocjacyjne Polski, jedna z ostatnich przeszkód w przystąpieniu Polski do Unii, nie zmieni zapewne zdania Komisji Europejskiej - stwierdził komisarz rolny Franz Fischler na spotkaniu z prasą tuż po zatwierdzeniu przez KE zasadniczego raportu o 13 krajach kandydackich.
Najnowsze propozycje nie zostały dobrze przyjęte w Brukseli, zwłaszcza pomysł utrzymania ceł, który jest sprzeczny z ideą Jednolitego Rynku. - Jeśli to stanie się warunkiem (przyjęcia do Unii), to może podważyć cały proces. Możliwość utrzymania systemu celnego jest w 100 proc. sprzeczna z ideą rynku wewnętrznego - oświadczył Fischler. Jego zdaniem, Polska powinna stworzyć system celny zgodnie z istniejącym w Unii. Nie widzi on możliwości poparcia najnowszego stanowiska Polski.
Komisarz jest również przeciwny propozycji polskiego rządu przesunięcia na dopłaty bezpośrednie środków z funduszy strukturalnych na rozwój wsi. Taka koncepcja jest zaprzeczeniem jego własnego projektu reformy Wspólnej Polityki Rolnej (CAP), która - ma taką nadzieję - zwiększy nakłady na rozwój wsi w całym regionie przez przesunięcie środków z tradycyjnych sektorów rynkowych. W swych planach Fischler zakłada przesunięcie pieniędzy z tzw. pierwszego filaru CAP do drugiego, a ten jest zwykle współfinansowany z budżetów krajów członkowskich. Polska zaproponowała odwrotne rozwiązanie.
- Pomysł transferowania z drugiego do pierwszego filaru jest czymś, czego Komisja chyba nie poprze. Wszelkie korzyści odczułyby tylko duże gospodarstwa. Nie sądzę, by było to posunięcie w dobrym kierunku - stwierdził. Koncentrowanie się bardziej na dużych gospodarstwach zamiast na małych, które naprawdę potrzebują zajęcia, jest raczej wątpliwe ze społecznego punktu widzenia - dodał.
Najnowsze propozycje nie zostały dobrze przyjęte w Brukseli, zwłaszcza pomysł utrzymania ceł, który jest sprzeczny z ideą Jednolitego Rynku. - Jeśli to stanie się warunkiem (przyjęcia do Unii), to może podważyć cały proces. Możliwość utrzymania systemu celnego jest w 100 proc. sprzeczna z ideą rynku wewnętrznego - oświadczył Fischler. Jego zdaniem, Polska powinna stworzyć system celny zgodnie z istniejącym w Unii. Nie widzi on możliwości poparcia najnowszego stanowiska Polski.
Komisarz jest również przeciwny propozycji polskiego rządu przesunięcia na dopłaty bezpośrednie środków z funduszy strukturalnych na rozwój wsi. Taka koncepcja jest zaprzeczeniem jego własnego projektu reformy Wspólnej Polityki Rolnej (CAP), która - ma taką nadzieję - zwiększy nakłady na rozwój wsi w całym regionie przez przesunięcie środków z tradycyjnych sektorów rynkowych. W swych planach Fischler zakłada przesunięcie pieniędzy z tzw. pierwszego filaru CAP do drugiego, a ten jest zwykle współfinansowany z budżetów krajów członkowskich. Polska zaproponowała odwrotne rozwiązanie.
- Pomysł transferowania z drugiego do pierwszego filaru jest czymś, czego Komisja chyba nie poprze. Wszelkie korzyści odczułyby tylko duże gospodarstwa. Nie sądzę, by było to posunięcie w dobrym kierunku - stwierdził. Koncentrowanie się bardziej na dużych gospodarstwach zamiast na małych, które naprawdę potrzebują zajęcia, jest raczej wątpliwe ze społecznego punktu widzenia - dodał.
Źródło: Rzeczpospolita
Powrót do aktualności