Nowy przypadek BSE w Opolskiem
Główny Lekarz Weterynarii Piotr Kołodziej podał, że służby weterynaryjne wykryły trzeci przypadek BSE. Rzeźnia, w której podczas rutynowej kontroli wykryto BSE, została już zdezynfekowana. Wiadomo skąd pochodzi zarażone zwierzę.
- Krowa pochodziła z dużego stada w powiecie kluczborskim (woj. opolskie). Była potomstwem sprowadzonej z Holandii krowy, która żyje i nie ma objawów choroby - poinformował Kołodziej.
- Stado liczy około 400 sztuk, a powiązanych z nim jest w sumie około 800 zwierząt, dlatego zastanawiamy się nad strategią działania. Część krów zostanie zlikwidowana, ale żeby zminimalizować straty, część najprawdopodobniej obejmiemy obserwacją - poinformował.
- Wykrycie kolejnego przypadku BSE nie było dla nas w zasadzie żadnym zaskoczeniem. Wiadomo było, że kiedyś to nastąpi. Ten przypadek dotyczy największego do tej pory stada - powiedział Główny Lekarz Weterynarii.
Mięso wykryto w rzeźni w woj. śląskim. Wiadomo też, że część zwierząt z tego gospodarstwa trafiło do rzeźni w woj. małopolskim.
- Czekamy na potwierdzenie wyników badań w laboratorium w Puławach - podał Kołodziej. Zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek można się spodziewać oficjalnego komunikatu w tej sprawie.
- Krowa pochodziła z dużego stada w powiecie kluczborskim (woj. opolskie). Była potomstwem sprowadzonej z Holandii krowy, która żyje i nie ma objawów choroby - poinformował Kołodziej.
- Stado liczy około 400 sztuk, a powiązanych z nim jest w sumie około 800 zwierząt, dlatego zastanawiamy się nad strategią działania. Część krów zostanie zlikwidowana, ale żeby zminimalizować straty, część najprawdopodobniej obejmiemy obserwacją - poinformował.
- Wykrycie kolejnego przypadku BSE nie było dla nas w zasadzie żadnym zaskoczeniem. Wiadomo było, że kiedyś to nastąpi. Ten przypadek dotyczy największego do tej pory stada - powiedział Główny Lekarz Weterynarii.
Mięso wykryto w rzeźni w woj. śląskim. Wiadomo też, że część zwierząt z tego gospodarstwa trafiło do rzeźni w woj. małopolskim.
- Czekamy na potwierdzenie wyników badań w laboratorium w Puławach - podał Kołodziej. Zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek można się spodziewać oficjalnego komunikatu w tej sprawie.
Źródło: PAP