Eksporterzy mięsa moga mieć problemy ze zdobyciem towaru
Eksporterzy mięsa będą mieli kolejną zabawę - mówią maklerzy giełd towarowych. Firmy, które wystartowały w agencyjnym przetargu po dopłaty do eksportu, moga mieć spore problemy z kupnem towaru. Aby w ogóle myśleć o wysyłce za granicę, nawet na wschód, można zaopatrywać się tylko w tych magazynach, które mają mięso z odpowiednimi dokumentami, honorowanymi przez Unię Europejską. A tych jest zaledwie 15. Zdobycie półtusz w takich chłodniach graniczy z cudem. Towar wydawany jest po kolei, od najstarszych partii. Jak przekonują maklerzy, Agencja nie zgodzi się na to, aby przebierać w setkach ton mięsa w poszukiwaniu towaru z ubojni, które mają unijne certyfikaty.
W tym układzie uda się wysłać jedynie śladowe ilości półtusz. To nie zlikwiduje problemu z nadwyżką wieprzowiny. Tym bardziej, że na przetargach półtusze wystawiane na rynek krajowy nie sprzedają się wcale.
W tym układzie uda się wysłać jedynie śladowe ilości półtusz. To nie zlikwiduje problemu z nadwyżką wieprzowiny. Tym bardziej, że na przetargach półtusze wystawiane na rynek krajowy nie sprzedają się wcale.
Źródło: Agrobiznes, TVP1