Austriacy chcą przetwarzać lubelski rzepak
Austriacka grupa Enso chce w 2004 r. od lubelskich rolników kupić 120 tys. ton rzepaku, z którego wytworzy m.in. estry do biopaliwa i dodatki paszowe. W przedsięwzięciu wyliczonym na ok. 24 mln euro będzie uczestniczył Urząd Miejski w Lublinie.
- Jeszcze w tym roku z lubelskimi rolnikami chcemy spisać przedwstępne, wieloletnie umowy na dostawy rzepaku do spółki, którą zarejestrujemy w najbliższych tygodniach - mówi Sylwester Andrzejak, przedstawiciel Enso, grupy austriackich firm specjalizujących się m.in. w wykorzystywaniu alternatywnych źródeł energii i produkcji urządzeń do ochrony środowiska.
Enso liczy na współpracę z lokalnymi samorządami i ich pomoc w zorganizowaniu plantatorów, punktów skupu rzepaku i magazynów, by przetwórstwo mogło ruszyć po zbiorach w 2004 r. Obecnie w całym regionie lubelskim uprawia się ok. 100 tys. ton rzepaku, a Enso chce kupić 120 tys. ton.
- Rolnicy powinni mieć wpływ na funkcjonowanie przyszłej spółki. Być może wystąpią w ramach Regionalnego Zrzeszenia Producentów Rzepaku. Decyzji w tej sprawie można oczekiwać dopiero po uchwaleniu ustawy dotyczącej rynku ekopaliwa, co powinno nastąpić jeszcze w tym roku - stwierdza Bogdan Kwieciński z Lubelskiej Izby Rolniczej.
Produkcja rzepaku jest opłacalna, a zabezpieczeniem interesów rolników byłyby wspomniane wcześniej wieloletnie umowy kontraktacyjne. Oczekiwane jest powstanie grup producenckich, co ułatwiłoby negocjacje np. cen rzepaku z przyszłą spółką i udziałów kapitałowych rolników przy budowie regionalnych tłoczni oleju.
W lubelskiej spółce udziałowcami będą firmy krajowe i zagraniczne oraz Urząd Miejski w Lublinie, który wniesie aport w postaci gruntu, hali produkcyjnej i niezbędnej infrastruktury pod przyszłą przetwórnię olejów rzepakowych na estry (agrorafineria).
Urząd Miejski w Lublinie chce biopaliwem zastąpić obecnie stosowane paliwo w prawie 200 autobusach komunikacji miejskiej co obniży koszty o 15-20 proc.
- Jeszcze w tym roku z lubelskimi rolnikami chcemy spisać przedwstępne, wieloletnie umowy na dostawy rzepaku do spółki, którą zarejestrujemy w najbliższych tygodniach - mówi Sylwester Andrzejak, przedstawiciel Enso, grupy austriackich firm specjalizujących się m.in. w wykorzystywaniu alternatywnych źródeł energii i produkcji urządzeń do ochrony środowiska.
Enso liczy na współpracę z lokalnymi samorządami i ich pomoc w zorganizowaniu plantatorów, punktów skupu rzepaku i magazynów, by przetwórstwo mogło ruszyć po zbiorach w 2004 r. Obecnie w całym regionie lubelskim uprawia się ok. 100 tys. ton rzepaku, a Enso chce kupić 120 tys. ton.
- Rolnicy powinni mieć wpływ na funkcjonowanie przyszłej spółki. Być może wystąpią w ramach Regionalnego Zrzeszenia Producentów Rzepaku. Decyzji w tej sprawie można oczekiwać dopiero po uchwaleniu ustawy dotyczącej rynku ekopaliwa, co powinno nastąpić jeszcze w tym roku - stwierdza Bogdan Kwieciński z Lubelskiej Izby Rolniczej.
Produkcja rzepaku jest opłacalna, a zabezpieczeniem interesów rolników byłyby wspomniane wcześniej wieloletnie umowy kontraktacyjne. Oczekiwane jest powstanie grup producenckich, co ułatwiłoby negocjacje np. cen rzepaku z przyszłą spółką i udziałów kapitałowych rolników przy budowie regionalnych tłoczni oleju.
W lubelskiej spółce udziałowcami będą firmy krajowe i zagraniczne oraz Urząd Miejski w Lublinie, który wniesie aport w postaci gruntu, hali produkcyjnej i niezbędnej infrastruktury pod przyszłą przetwórnię olejów rzepakowych na estry (agrorafineria).
Urząd Miejski w Lublinie chce biopaliwem zastąpić obecnie stosowane paliwo w prawie 200 autobusach komunikacji miejskiej co obniży koszty o 15-20 proc.
Źródło: Rzeczpospolita