ARR nie potrafi słuchać dobrych rad
Nietrudno było przewidzieć jaki będzie scenariusz przetargu na półtusze wieprzowe sprzedawane na rynek krajowy. Nie znalazł się żaden chętny i to na żadną klasę. To efekt tego, że Agencja Rynku Rolnego nie słucha ani przetwórców, ani eksporterów, a ci od dawna postulują aby stworzono możliwość sprzedaży półtusz, ale już przetworzonych. Tymczasem Agencja, choć przymierzała się do tego pomysłu, teraz zamilkła.
Natomiast wczoraj kupiono niewiele ponad połowę półtusz przeznaczonych na eksport. 3,00 zł/kg to próg opłacalności. Do tego trzeba doliczyć jeszcze koszty transportu, ok. 20 gr do każdego kilograma, opłaty graniczne plus przynajmniej 10 gr marży. To wszystko czyni nasz towar niekonkurencyjnym w porównaniu z towarem brazylijskim.
Spadło też zainteresowanie ćwierciami wołowymi na eksport. Sprzedano zaledwie 1660 ton po cenie wywoławczej. Rosjanom kończą się już indywidualne pozwolenia, a na wrzesień jeszcze nie dostali i nie wiadomo co dalej.
Natomiast wczoraj kupiono niewiele ponad połowę półtusz przeznaczonych na eksport. 3,00 zł/kg to próg opłacalności. Do tego trzeba doliczyć jeszcze koszty transportu, ok. 20 gr do każdego kilograma, opłaty graniczne plus przynajmniej 10 gr marży. To wszystko czyni nasz towar niekonkurencyjnym w porównaniu z towarem brazylijskim.
Spadło też zainteresowanie ćwierciami wołowymi na eksport. Sprzedano zaledwie 1660 ton po cenie wywoławczej. Rosjanom kończą się już indywidualne pozwolenia, a na wrzesień jeszcze nie dostali i nie wiadomo co dalej.
Źródło: Agrobiznes, TVP1