Ceny zbóż, notowania, aktualności

Znów kolejki pod elewatorami

Znów kolejki pod elewatorami
Kończą się limity na zakup zbóż z dopłatą. Czy efektem będzie znów rozgoryczenie i kolejne protesty rolników?

Agencja Rynku Rolnego podaje, że zboże skupowane jest przez 397 przedsiębiorców w 516 magazynach. Skup z dopłatami wyniósł dotychczas 1423 tys. ton. Agencja, oprócz skupu zboża, uruchomiła także tzw. zakupy z dopłatą. Wynoszą one 300 tys. ton. Jest to wielkość skupu, który był przewidziany na listopad i grudzień, lecz po licznych protestach organizacji i kółek rolniczych przeniesiono go na sierpień. Zakupy z dopłatą realizuje już bezpośrednio ARR - z własnych pieniędzy - w 51 magazynach na terenie całego kraju. W ramach zakupów z dopłatą kupiono 245,5 tys. ton, więc prawdopodobnie limit 300 tys. ton zostanie już niedługo osiągnięty.

Można przypuszczać, że wywoła to kolejne rozgoryczenie rolników i zaowocuje nowymi protestami. W piątek na Warmii i Mazurach jedynie w trzech miejscach skupowane były niewielkie ilości zboża. Rolnicy czekający trzy doby pod elewatorem w Kętrzynie próbowali zablokować miasto, kiedy magazyny przerwały skup. Policja nie dopuściła do blokady, ale chłopi, jeżdżąc powoli po mieście ciągnikami z ziarnem skutecznie sparaliżowali ruch.

Stefan Tomaszewski, dyrektor handlowy Rolimpex Dobre Miasto SA, do której to spółki należy kętrzyński elewator, tłumaczył, że magazyny zostały zamknięte, gdyż nie ma już miejsca na nowe ziarno. W połowie są wypełnione rzepakiem z tegorocznych zbiorów, którego nie odbierają Zakłady Tłuszczowe w Kruszwicy. Najbliższy transport rzepaku ma wyjechać z Kętrzyna w przyszły piątek. Do tego czasu elewator będzie zamknięty. Pełne są też największe w regionie elewatory w Bartoszycach, Dobrym Mieście i Elblągu. Skup prowadzony jest jeszcze w Iławie, Działdowie i Pieniężnie. Waldemar Sekściński, dyrektor oddziału Agencji Rynku Rolnego w Olsztynie uspokaja, że sytuacja staje się dla rolników "coraz bardziej korzystna".

 - Pogoda w Europie Zachodniej spowodowała wzrost zainteresowania polskim zbożem. W efekcie, oprócz 460 tys. ton zaplanowanych do skupu na Warmii i Mazurach oraz na Podlasiu, skupimy dodatkowo 220 tys. t. Od września ceny rosną o 10 zł na tonie, więc warto poczekać. To normalne, że elewatory muszą ziarno przesuszyć, oczyścić i odtransportować, by zrobić miejsce na nowe.

Rolnicy nie chcą jednak czekać, bowiem potrzebują pieniędzy na jesienne zasiewy oraz spłaty kredytów. Nie mają też zaufania do zapewnień rządowych o tym, że wszyscy sprzedadzą swoje ziarno. Prezes Krajowego Związku Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin powiedział, że nadal będzie dążył do rozszerzenia rynku interwencji. Domagał się będzie również, aby włączyć do skupu te firmy, które w zeszłym roku, nie mając gwarancji rządowych, straciły na skupie i w tym roku do niego nie przystąpiły. Rząd musiałby jednak przywrócić im płynność finansową i zrekompensować poniesione przed rokiem straty.

Źródło: Rzeczpospolita