Ceny zbóż, notowania, aktualności

Kalinowski zaproponuje wcześniejszy skup zboża

Kalinowski zaproponuje wcześniejszy skup zboża
Zwiększenia ilości skupowanego przez państwo ziarna, taniego kredytu skupowego oraz ukarania osób odpowiedzialnych za organizację skupu zbóż zażądały Kółka Rolnicze.

Prezydium Kółek Rolniczych spotkało się w poniedziałek z wicepremierem Jarosławem Kalinowskim. Spotkanie miało pomóc w rozładowaniu napiętej sytuacji na wsi.

Wieś wrze, ponieważ są kłopoty ze skupem zbóż organizowanym przez Agencję Rynku Rolnego. Nie przewidziała ona, że z powodu korzystnej pogody zboże w tym roku dojrzeje wcześniej i - co za tym idzie - pod elewatorami o wiele wcześniej pojawią się rolnicy. Doszło do tego, że limity skupu przewidziane na pierwsze tygodnie żniw wyczerpały się o wiele wcześniej, niż miały, i wielu rolników odjechało spod elewatorów z kwitkiem.

Kolejnym powodem niepokojów na wsi było przystąpienie do skupu o wiele mniejszej liczby firm, niż to pierwotnie zaplanowano. Jak wynika z informacji Kółek Rolniczych, jest to obecnie zaledwie 100 z 600 firm, gdyż banki nie przyznały im kredytów na ten cel. Z kolei ARR twierdzi, że firm prowadzących skup jest 190 i w następnym tygodniu dołączy do nich dalsze 180 przedsiębiorstw.

Największa kolejka rolników stała w poniedziałek przed elewatorem w podpoznańskich Gądkach - czekający w niej rolnicy sprzedadzą swoje zboże dopiero za kilka dni.

W poniedziałek rano zebrało się prezydium Kółek Rolniczych, które opracowało pakiet postulatów przedstawionych później Jarosławowi Kalinowskiemu. Jak informował prezes Kółek Władysław Serafin, wśród propozycji jego organizacji znalazło się zwiększenie skupu zbóż z 4,2 mln do 5,5 mln ton oraz przedłużenia do końca czerwca przyszłego roku możliwości spłaty preferencyjnych kredytów zaciągniętych na skup zboża.

Kółka chcą także uruchomienia taniego kredytu przeznaczonego dla firm skupujących zboże. Warunkiem jego otrzymania było utrzymanie ceny zakupu na poziomie 400 zł za tonę pszenicy i 390 zł za jęczmień. Serafin zażądał również od Kalinowskiego pociągnięcia do odpowiedzialności osób z Agencji Rynku Rolnego i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa organizujących skup.

Kalinowski na razie nie zgodził się na większość postulatów. Jednak na wtorkowym posiedzeniu rządu zaproponuje przesunięcie na sierpień limitów skupu zbóż zaplanowanych na listopad i grudzień. Dzięki temu zwiększy się limit przewidziany na ten miesiąc z 300 tys. do 700 tys. ton.

Działania Kalinowskiego są próbą wyjścia naprzeciw rolnikom, którzy zaczynają już demonstrować. Na przykład do manifestacji doszło wczoraj pod Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu. Sytuację udało się uspokoić dopiero informacją o zwiększeniu limitu skupu dla Dolnego Śląska o 10 tys. ton. - To dobra wiadomość dla tych rolników, którzy po trzy doby stoją pod elewatorami. Mamy pewność, że ich zboże zostanie skupione - powiedział Zygmunt Filas z komitetu protestacyjnego rolników.

Kalinowski zwrócił uwagę, że w pierwszych dniach zbiorów skupiono już ponad 500 tys. ton ziarna, podczas gdy w poprzednich latach było to zaledwie kilkanaście tysięcy ton. Wicepremier zapowiedział również, że będzie dążył do zastąpienia obecnego systemu dopłat do skupu systemem dopłat do produkcji zboża.

Źródło: PAP, Gazeta Wyborcza