Banki winne zamieszaniu wokół skupu interwencyjnego?
Z 600 firm, które podpisały z ARR umowy interwencyjny skup prowadzi zaledwie 100. Zdaniem Ministerstwa Rolnictwa głównymi sprawcami zamieszania są banki, które nie chcą udzielać kredytów skupowych.
Agencji udało się podpisać umowy z 600 firmami skupowymi, które wyraziły chęć skupienia 3,5 mln ton ziarna z tegorocznych żniw. Takie zainteresowanie ze strony przedsiębiorstw powinno gwarantować płynny przebieg interwencji. Jest jednak inaczej. Zdaniem resortu rolnictwa przyczyną kłopotów rolników są banki, które nie chcą firmom skupującym udzielać kredytów.
- Banki komercyjne, pomimo tego, że mają zabezpieczony limit preferencyjnych kredytów skupowych, to jednak, w mojej ocenie, dokonują pewnej selekcji podmiotów i niektórzy rzeczywiście mają problemy z uzyskaniem kredytu - powiedział minister rolnictwa Jarosław Kalinowski.
Kolejki przed elewatorami są spowodowane także sytuacją finansową samych firm skupujących. Wiele z nich, aby obniżyć swoje koszty rozpoczęło skup dopiero wczoraj. Jednak Ministerstwo rolnictwa zapewnia, że pomimo takiej sytuacji, banki nie powinny obawiać się udzielania kredytów skupowych.
Także same podmioty skupowe nie powinny się obawiać rozpoczęcia swojej działalności. Resort rolnictwa przypomina, że w tym roku cena minimalna została już obniżona. Poza tym nawet jeśli obniżka okazałaby się niewystarczająca, to ewentualne straty, jakie mogłyby ponieść firmy skupowe, bedzie w przyszłym roku wyrównywał skarba państwa.
Agencji udało się podpisać umowy z 600 firmami skupowymi, które wyraziły chęć skupienia 3,5 mln ton ziarna z tegorocznych żniw. Takie zainteresowanie ze strony przedsiębiorstw powinno gwarantować płynny przebieg interwencji. Jest jednak inaczej. Zdaniem resortu rolnictwa przyczyną kłopotów rolników są banki, które nie chcą firmom skupującym udzielać kredytów.
- Banki komercyjne, pomimo tego, że mają zabezpieczony limit preferencyjnych kredytów skupowych, to jednak, w mojej ocenie, dokonują pewnej selekcji podmiotów i niektórzy rzeczywiście mają problemy z uzyskaniem kredytu - powiedział minister rolnictwa Jarosław Kalinowski.
Kolejki przed elewatorami są spowodowane także sytuacją finansową samych firm skupujących. Wiele z nich, aby obniżyć swoje koszty rozpoczęło skup dopiero wczoraj. Jednak Ministerstwo rolnictwa zapewnia, że pomimo takiej sytuacji, banki nie powinny obawiać się udzielania kredytów skupowych.
Także same podmioty skupowe nie powinny się obawiać rozpoczęcia swojej działalności. Resort rolnictwa przypomina, że w tym roku cena minimalna została już obniżona. Poza tym nawet jeśli obniżka okazałaby się niewystarczająca, to ewentualne straty, jakie mogłyby ponieść firmy skupowe, bedzie w przyszłym roku wyrównywał skarba państwa.
Źródło: TVP1