Znaczne zmiany cen tuczników
Tak gwałtownych zmian jak teraz na rynku trzody nie było już dawno. Niemiecka giełda, która wyznacza trendy dla całej europejskiej branży, w ciągu tygodnia podniosła stawki o 10 euro centów, i była to już kolejna duża podwyżka.
To zawirowania na zachodzie Europy i w Chinach rządzą teraz światowym rynkiem trzody. Chiny które są największym światowym producentem ze względu na ASF, same potrzebują teraz towaru i importują mięso między innymi z Europy.
Jeszcze większe zmiany na naszym rynku. Podaż jest mała, a popyt rośnie. Hodowcy mają teraz swoje pięć minut, bo po długich miesiącach bardzo niskich stawek ceny ostro ruszyły w górę. Trudno się dziwić, że rolnicy chcąc odrobić sobie straty, wstrzymują się z dostawami i czekają na jeszcze wyższe ceny. A te i tak już przebiły niektóre zachodnie stawki, jak na przykład duńskie.
Wystarczyły dwa tygodnie i ceny na naszym rynku wzrosły o ponad złotówkę.
Tuczniki | |
wg wbc zł/kg | |
S | 6,20-6,85 |
E | 6,10-6,80 |
U | 5,60-6,40 |
R | 4,70-6,20 |
źródło: ZM |
Podstawowe stawki obowiązują przy najmniejszych dostawach. Gdy zwierząt jest przynajmniej 40, cena idzie już w górę o 10 groszy. Gdy dostarczany jest pełen samochód rolnicy żądają, i bywa że dostają, nawet 7 złotych za kilogram żywca.
Przetwórcy znaleźli się w trudnej sytuacji. Jednocześnie muszą kupić towar pod zamówienia świąteczne, majówkę i zrobić zapasy na sezon grillowy. Ale zainteresowanie prosiętami jest teraz tak duże, że zdaniem przetwórców za 3 miesiące zamiast świńskiego dołka, znów możemy mieć górkę.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności