Wahania w notowaniach – rzepak

Wahania notowań ropy i olejów na światowych giełdach wciąż są znaczne. A niepewność tegorocznych zbiorów m.in. roślin oleistych dodatkowo podgrzewa ceny soi czy rzepaku.
Dzisiaj tona rzepaku na paryskim parkiecie Matif kosztuje ponad 940 euro. Taki poziom sprawia, że i na poszczególnych rynkach nie jest taniej i to mimo zbliżającego się sezonu czyszczenia magazynów pod nowe zbiory.
Za zeszłoroczne nasiona zakłady płacą nawet 4400 złotych za tonę. O stawkach w umowach kontraktacyjnych mało kto myśli, bo mało kto je podpisuje. Rzepaku do przerobu trafia mniej, a śruta rzepakowa staje się paszą coraz bardziej poszukiwaną - i coraz droższą. Za tonę trzeba zapłacić blisko 2400 złotych.
Hodowcy mają obawy o jej tegoroczną podaż, zwłaszcza, że spora część jest eksportowana. Nasza śruta od lat cieszy się ogromną popularnością za granicą, a coraz większą zyskuje też w kraju. Z danych Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju wynika, że w zeszłym roku tłocznie dostarczyły na rynek blisko 2 miliony ton pasz rzepakowych, z czego śruta stanowiła zdecydowaną większość. Ponad 660 tysięcy ton tej paszy trafiło na eksport. To o 9% mniej, niż w 2020 roku. Taka korekta to efekt większego zapotrzebowania ze strony krajowych kontrahentów, przy jednoczesnym spadku importu.
Źródło: Agrobiznes TVP