Spadków ciąg dalszy
Spadków notowań olejów i roślin oleistych na światowych parkietach ciąg dalszy. Wycenom soi za oceanem szkodzi wyprzedaż kontraktów, ale i brak większego, a wyczekiwanego, handlu z Chinami.
Zarówno producenci soi, ja i giełdowi gracze mieli nadzieję, że podpisanie porozumienia handlowego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami, szybko rozkręci handel. Ale większa sprzedaż nadal pozostaje w strefie oczekiwań. Chińczycy znieśli co prawda cła na sprowadzane z USA zboża i soję, ale koronawirus ogranicza wysyłki towarów. A to odbija się na notowaniach. Śruta sojowa za oceanem staniała już do 286 dolarów za tonę. To niezbyt dobra wiadomość dla producentów, ale zdecydowanie lepsza dla odbiorców tej paszy - zwłaszcza przy wysokim kursie dolara. Oznacza bowiem, że podwyżki kupującym na razie nie grożą.
W kraju śrutę sojową z drugiej ręki, można kupić średnio po 1500 złotych za tonę. Kto czeka na kwietniowe dostawy do portów, może podpisać umowę poniżej tej granicy.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności