Rekord coraz bliżej
Kolejny tydzień podwyżek na rynku trzody. Na niemieckiej giełdzie notowania świń wzrosły o 6 centów za kilogram wobec poprzedniego notowania. Tym samym przebiły już granice 2 euro za kilogram. I tylko jeden cent dzieli je od rekordu z końca roku.
Nasze zakłady też podniosły stawki, ale skala wzrostów zdecydowanie skromniejsza. U nas kilogram żywca w najlepszej klasie poubojowej S kosztuje od 8 złotych 10 groszy do 8 złotych 40 groszy, klasa E - zaczyna się od 8 złotych. Bardzo wyrównane i coraz bliżej granicy 8 złotych notowania klasy U. R-ka jest wyceniana na około 7 i pół złotego.
Tuczniki zł/kg | |
wg wbc | |
S | 8,10-8,40 |
E | 8,00-8,30 |
U | 7,80-7,90 |
R | 7,20-7,60 |
źródło: ZM |
Mimo ograniczonego handlu, świń i tak nie jest za dużo. Rolnicy boją się stawiać na rozwój hodowli, bo nie wiadomo czy nakłady poniesione na zakup bardzo drogich teraz warchlaków, po ich odchowaniu się zwrócą. A nawet ci którzy chcą kupić warchlaki mają z tym problem, bo ich brakuje. Dlatego część chlewni stoi pusta. Tymczasem aż 3/4 hodowli polskich tuczników opiera się na importowanych prosiętach. Powrót do chowu zamkniętego wymaga lat i kosztów. Samo przygotowanie stanowiska dla lochy jest kilka razy droższe, niż dla tucznika. Chów trzody chlewnej to teraz bardzo ryzykowna produkcja. Ceny żywca są rekordowe, ale czy w dalszym ciągu będą opłacalne, w dużej mierze będzie zależało od ASF, koranowirusa, popytu Chin na wieprzowinę, a nawet kapitału spekulacyjnego.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności