Problem mocno zmrożony
Stabilizacja na niskim poziomie, tak wygląda teraz krajowy rynek drobiu. I szanse na szybką zmianę sytuacji są raczej niewielkie, bo ograniczony eksport spowodował, że magazyny już są pełne mrożonego mięsa.
Ostatnie lata przynosiły ciągły wzrost hodowli drobiu. W Unii Europejskiej staliśmy się największych producentem. Polskie kurczaki wygrywały niższą ceną i wysoką jakością. Ale koronawirus pokrzyżował dalsze plany. Jak tłumaczą przetwórcy, przy cenach zbytu tuszek na poziomie około 4 i pół złotego, zakłady hodowcom nie mogą zapłacić więcej za żywiec niż 3 złote.
I rzeczywiście, stawki zarówno na wolnym rynku, jak i w ramach umów kontraktacyjnych, są bardzo zbliżone. Najczęściej od 2,90 zł/kg do 3,10 zł/kg. Wyższe stawki zdarzają się tylko w nielicznych ubojniach na Śląsku. I to wszystko przy ograniczonej podaży żywca.
Ale i popyt jest teraz niewielki. Duże zakłady starają się sprzedać towar do sieci handlowych nawet po bardzo promocyjnych cenach, co także nie pomaga w powrocie notowań na rynku żywca do opłacalnych poziomów.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności