Kukurydza nadrabia zaległości
Kukurydza szybko zmierza w stronę zbiorów. Rośliny nadrabiają straty. Żniwa na kiszonkę powinny się zacząć za 2-3 tygodnie.
Natomiast zbiory kukurydzy na ziarno wystartują nie wcześniej niż za miesiąc, czyli stosunkowo późno. Na razie rośliny są w fazie dojrzałości mlecznej i mleczno-woskowej. Ale ich rozwój zależy od warunków pogodowych, a te w tym roku nie dość, że bardzo dynamicznie się zmieniały, to w części Polski uprawom mocno doskwierała susza. Tak było na przykład w Wielkopolsce - kukurydzianym zagłębiu, gdzie ziarno jest już prawie gotowe do zbioru, ale plony będą zdecydowanie niższe. W regionach, gdzie wody nie brakowało, plony prognozuje się na 8 do 10 ton z hektara. Z kolei w rejonach ze zbyt dużą ilością deszczu są spore opóźnia w dojrzałości roślin.
Ale mimo tak zróżnicowanej sytuacji, jak szacuje Polski Związek Producentów Kukurydzy, ziarna powinno być dużo, bo bardzo duża była też powierzchnia zasiewów. Ocenia się, że powierzchnia upraw kukurydzy na ziarno wynosi od miliona do miliona stu tysięcy hektarów, a na kiszonkę - około 650.000 hektarów.
Tona zeszłorocznej kukurydzy kosztuje (wraz z dowozem do portów) nawet 1100 złotych, a u odbiorców krajowych średnio od 980 zł/t do 1060 zł/t - w zależności od regionu.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności