Drogi świat pasz
Najpierw susza, potem deszcze. Pogoda nie ułatwiała rolnikom tegorocznych pokosów traw. Podobnie jak i nie ułatwia wypasów bydła. Dlatego dodatki paszowe są ciągle w cenie.
Na rynku wciąż można jeszcze dostać ubiegłoroczne pasze, ale są już i pierwsze oferty na umowy kontraktacyjne z nowych zbiorów. Zeszłoroczne, w porównaniu z czerwcem, mocno potaniały. Dobrze widać to na przykładzie otrąb. Jeszcze miesiąc temu kosztowały o kilkadziesiąt złotych więcej niż dzisiaj. Teraz za tonę pszennych, kupujący płacą od 560 złotych do 640 złotych, a za tonę żytnich od 360 złotych do 440 złotych.
Ceny pozostałych pasz wahają się nie tylko w zależności od popularności konkretnych surowców, ale i dostępności na rynku. Za proso czy łubin trzeba zapłacić ponad 1000 złotych za tonę, do tej granicy dochodzą ceny bobiku. Tu nastąpiła zmiana o 50 złotych za tonę w ciągu miesiąca. Konkurencją są umowy na bobik z tegorocznych zbiorów. Podpisywanie umów na te dodatki powoli się rozkręca, podobnie jak ceny.
Pasze | ||
żniwa 2020 rok zł/t | ||
bobik | 850-900 | |
łubin | 950-1000 | |
śruta słonecznikowa (X-XII) | 891-906 | |
śruta rzepakowa (VIII) | 880-895 | |
źródło: BM Start |
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności