Drogi rynek kukurydzy
Gorący tydzień na rynku surowców. Ropa pnie się w górę napędzając notowania rzepaku, który na parkiecie w Paryżu kosztuje już blisko 680 euro za tonę. A opóźnienia w zbiorach kukurydzy w Europie, przyniosły jej historycznie wysokie ceny.
O sporych, bo prawie dwutygodniowych opóźnieniach w zbiorze kukurydzy mówią Francuzi. Tamtejsza organizacja rolna raportuje, że na koniec września zebranych było zaledwie dwa procent areału upraw, podczas gdy roku temu o tej porze była to blisko jedna trzecia zasiewów. Na efekty nie trzeba było długo czekać - notowania kukurydzy w Paryżu wystrzeliły w górę. Tona kosztuje już ponad 244 euro. To nowy rekord na giełdowym rynku Matif dla notowań kukurydzy z nowych zbiorów.
Zdaniem analityków na większe przeceny nie ma co liczyć, zwłaszcza w świetle najnowszych raportów Komisji Europejskiej, która obniżyła prognozy tegorocznej kukurydzy w krajach Wspólnoty o 3% (w porównaniu z ubiegłym miesiącem).
Na naszym rynku też daje się wyczuć nerwowość i to po obu stronach handlu. Mimo, że zbiory kukurydzy powoli ruszają i nie widać większych problemów, a i samego ziarna ma być sporo. Jak szacuje Komisja Europejska, nasza tegoroczna produkcja wyniesie blisko 7 milionów ton - to przekroczenie zeszłorocznej o ponad 60%. Wszystko to za sprawą zwiększonego areału zasiewów.
A ceny? Za tonę ziarna z nowych zbiorów można od trzymać od 860 zł/t (w głębi kraju) do 1015 zł/t (w dostawach do portów na eksport).
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności