Ceny zbóż, notowania, aktualności

Branża mięsna pod presją

Branża mięsna pod presją

hodowca tuczników
123RF Zdjęcie Seryjne

Wystąpienie na terenie Polski przypadków zarażenia wirusem ASF było w tym roku kluczowym czynnikiem decydującym o kształcie krajowego rynku mięsnego. Związane z nim uwarunkowania gospodarczo-polityczne sprawiły, że polscy eksporterzy wieprzowiny stracili szczególnie istotne rynki zbytu, m.in. kraje Unii Celnej, Chiny, Japonię i Koreę. Dlatego obecnie firmy wysyłają mięso przede wszystkim do państw Unii Europejskiej, Hongkongu i Kanady. Te rynki nie gwarantują jednak poziomu cen, do których przyzwyczaili się nasi eksporterzy.

Co więcej, w wyniku utrudnień w handlu zagranicznym, na polskim rynku pojawiła się dodatkowa podaż mięsa, która doprowadziła do znaczących spadków cen. Magazyny w wielu zakładach są wypełnione niesprzedanymi produktami, które wcześniej były lokowane na rynkach wschodnich. Jest jasne, że niektóre firmy będą musiały zwalniać pracowników i ograniczać skalę produkcji.

W sektorze wołowiny największym problemem jest natomiast obowiązujący w Polsce od dwóch lat zakaz przeprowadzania uboju rytualnego bez oszałamiania. Jego przeciwnicy wskazują, że w większości krajów europejskich ubój rytualny jest dozwolony a skutki zakazu oddziałują negatywnie nie tylko na kondycję polskich eksporterów wołowiny, ale pośrednio również na krajowy rynek. Notujemy właśnie 8 proc. spadek cen wołowiny rok do roku, mimo że w całej Europie ceny są stabilne. W branży jednak mało kto wierzy w realne szanse na zmianę prawa.

Tymczasem bardzo dynamicznie rozwija się rynek drobiu. Podobnie jak w innych branżach decydującą rolę odgrywa tu eksport . W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku wysłaliśmy za granicę ok. 450 tys. ton drobiu, co oznacza dynamikę na poziomie 120 proc. Dobrych wyników branży nie pokrzyżowało rosyjskie embargo, gdyż tamtejszy rynek stanowił dla nas jedynie ok. 1,5 proc. całego eksportu. Większość, bo aż 95 proc. polskiego drobiu trafia na rynki państw UE. Część ekspertów obawia się jednak, że duże nasycenie wewnętrznych rynków państw europejskich, związane z blokadą eksportu do Rosji, może nieco zahamować zagraniczną ekspansję polskich firm.

Na rynku krajowym nieźle radzi sobie segment przetworów mięsnych. Konsumenci przeznaczają na zakup wędlin już ponad połowę swojego budżetu na mięsa i wędliny, czyli ok. 14,5 mld zł. Największym powodzeniem cieszą się kiełbasy i szynki. Do kategorii rosnących zaliczyć można produkty convenience, oraz kabanosy. Wyraźnie widać również stały wzrost popularności wędlin paczkowanych, które stanowią już niemal jedną trzecią wędlin kupowanych przez gospodarstwa domowe. Dobrze sprzedają się też produkty klasy premium.

Generalnie jednak spożycie mięsa w Polsce spada. Z danych GUS wynika, że wyniosło ono 67,5 kg na osobę w 2013 r. wobec 71 kg w 2012 r., 73,4 kg w 2011 r. oraz 73,7 kg w 2010 r. Dla porównania w 2000 r. było to 66,1 kg. Spożycie wieprzowiny wyniosło zaś w 2013 r. 35,5 kg na osobę wobec 39,2 kg w 2012 r., 42,5 kg w 2011 r. oraz 42,2 kg w 2010 r. Dla porównania w 2000 roku było to 39 kg. Niemniej, Polacy jedzą dużo więcej mięsa drobiowego - w 2013 roku było to 26,5 kg. na przeciętnego mieszkańca wobec 14,7 kg w 2000 r., natomiast mniej wołowiny - 1,5 kg na głowę w 2013 r. wobec 7,1 kg w 2000 r.

Negatywne tendencje na rynku mięsa czerwonego pogłębia jeszcze duże rozdrobnienie branży. Mimo, że eksperci rynkowi od dawna prognozują nadchodzącą falę konsolidacji, w tym obszarze wciąż jesteśmy na początku drogi. Tymczasem potencjał do fuzji i przejęć jest spory. Na polskim rynku działa kilkaset dużych podmiotów, oraz kilka tysięcy lokalnych, małych przetwórców. Na ten moment konsolidacja jest najbardziej posunięta wśród ubojni i rozbieralni mięsa czerwonego, przede wszystkim ze względu na znaczącą ilość upadłości w tym obszarze rynku. Natomiast w zakresie produkcji wędlin zmiany zachodzą powoli. W znacznej mierze ich postęp zależy od zmian zachodzących w dystrybucji.

Optymiści twierdzą, że stopniowa poprawa sytuacji ekonomicznej w Europie wpłynie na lepszą koniunkturę na rynku mięsa w kolejnych latach. Jednak jest dość prawdopodobne, że w 2015 r. ceny mięsa i jego przetworów, zarówno w Polsce, jak i w całej UE, mogą być niższe od notowanych w ubiegłych latach - choć analitycy nie są co do tego zgodni. Jakkolwiek, najbliższe miesiące będą oznaczać dla wielu zakładów mięsnych ograniczanie skali produkcji i poszukiwanie nowych rynków zbytu.

Źródło: Portal Spożywczy

Powrót do aktualności