Ceny zbóż, notowania, aktualności

Prywatyzacja od zaraz

Prywatyzacja od zaraz
Prywatyzacja oraz urynkowienie to zdaniem ekspertów najlepszy program pomocy dla przeżywającej kryzys branży hodowli roślin oraz nasiennictwa. Rząd ma plan wyjścia z kryzysu, ale nie wiadomo jaki, bo decyzje jeszcze nie zapadły.

Niższe oraz gorszej jakości plony – to efekt nie stosowania przez rolników kwalifikowanego materiału siewnego. Niestety w ostatnich latach w Polsce ich produkcja i sprzedaż spadła z 400 do 80 tysięcy ton. Co jest tego przyczyną?

Prof. Karol Duczmal, PIN: – Przyczyną jest to, że ten sector jest źle zarządzany. On jest jeszcze jedną nogą w socjalizmie a drugą próbuje wejść w kapitalizm.

Padają konkretne przykłady. Państwowe instytut badawcze tworzą nowe odmiany, a potem zajmują się ich sprzedażą. Z taką konkurencją prywatnym firmom trudno wygrać.

Prof. Stanisław Podlaski, SGGW: – W Polsce na rynku spotykają się nasiona wyhodowane z uzyskaniem dotacji państwowych i nasiona firm prywatnych bez dotacji. Wiadomo, że dla firm prywatnych jedyną szansą na rozwiązanie jest ucieczka w szarą strefę.

Inny problem to państwowe spółki hodowlane znajdujące się w gestii Agencji Nieruchomości Rolnych. Od nowego roku zostały one pozbawione dotacji z Funduszu Postępu Biologicznego. Teraz grozi im znaczne ograniczenie działalności lub nawet bankructwo.

Postulaty prywatyzacje padają od dawna. Plan działań rządu w tym zakresie jest gotowy, ale nie ma jeszcze aprobaty politycznej. Jedyne czym rząd może się pochwalić, to pomoc finansowa dla rolników, którzy kupują kwalifikowany materiał siewny.

Wiesław Podyma, Ministerstwo Rolnictwa: – Każdy rolnik w ramach pomocy de minimis może uzyskać dopłatę do materiału siewnego roślin zbożowych i strączkowych.

W zeszłym roku rolnicy otrzymali z tego tytułu 10 milionów złotych. W tym roku po dopłaty już zgłosiło się ponad 15 tysięcy rolników.

Źródło: Agrobiznes, TVP1

Powrót do aktualności