Struktura agrarna polskiej wsi
Wejście do Unii Europejskiej zapoczątkowało spore zmiany w strukturze agrarnej polskiej wsi. Jednak na szybką jej poprawę nie ma na razie większych szans.
Integracja zapoczątkowała dwa przeciwstawne procesy. Z jednej strony rośnie liczba i wielkość dużych wielkotowarowych farm, które na unijnej polityce rolnej skorzystają najwięcej. Ale z drugiej strony rośnie także liczba małych jedno lub dwu hektarowych gospodarstw. Rolnicy nie chcą się ich pozbywać, gdyż bez ziemi nie mogą skorzystać z unijnych instrumentów pomocy finansowej.
- Jeżeli instrument jest przywiązany do ziemi, to będzie grupa osób, która będzie chciała tą ziemię sprzedać z powodu choćby utrzymania i ten proces będzie hamował szybsze przemiany ponieważ nie warto wyzbywać się ziemi - uważa Zofia Krzyżanowska z ministerstwa rolnictwa.
Tymczasem struktura obszarowa polskiej wsi jest wyjątkowo niekorzystna. Za wyjątkiem północnej części kraju dominują gospodarstwa małe lub średnie. Bardzo często ich właściciele nie sprzedają nic na rynek, gdyż cała produkcja idzie na ich własne potrzeby. Szanse, że tacy ludzie zostawią pracę na roli są niewielkie, gdyż na wsi nie ma dla nich innych zajęć.
- Zdecydowanej poprawy struktury obszarowej nie będzie, jeżeli nie będzie następował wysoki wzrost PKB przekładający się na miejsca pracy poza rolnictwem - powiedział wiceminister rolnictwa Andrzej Kowalski.
Nie oznacza to jednak, że pozytywne zmiany nie będą zachodziły w ogóle. Pewną szansę na to daje unijny program rent strukturalnych, dzięki, któremu rolnicy za godziwe pieniądze mogą zrezygnować z pracy na roli, a ich ziemię przejmą gospodarstwa rozwojowe.
Integracja zapoczątkowała dwa przeciwstawne procesy. Z jednej strony rośnie liczba i wielkość dużych wielkotowarowych farm, które na unijnej polityce rolnej skorzystają najwięcej. Ale z drugiej strony rośnie także liczba małych jedno lub dwu hektarowych gospodarstw. Rolnicy nie chcą się ich pozbywać, gdyż bez ziemi nie mogą skorzystać z unijnych instrumentów pomocy finansowej.
- Jeżeli instrument jest przywiązany do ziemi, to będzie grupa osób, która będzie chciała tą ziemię sprzedać z powodu choćby utrzymania i ten proces będzie hamował szybsze przemiany ponieważ nie warto wyzbywać się ziemi - uważa Zofia Krzyżanowska z ministerstwa rolnictwa.
Tymczasem struktura obszarowa polskiej wsi jest wyjątkowo niekorzystna. Za wyjątkiem północnej części kraju dominują gospodarstwa małe lub średnie. Bardzo często ich właściciele nie sprzedają nic na rynek, gdyż cała produkcja idzie na ich własne potrzeby. Szanse, że tacy ludzie zostawią pracę na roli są niewielkie, gdyż na wsi nie ma dla nich innych zajęć.
- Zdecydowanej poprawy struktury obszarowej nie będzie, jeżeli nie będzie następował wysoki wzrost PKB przekładający się na miejsca pracy poza rolnictwem - powiedział wiceminister rolnictwa Andrzej Kowalski.
Nie oznacza to jednak, że pozytywne zmiany nie będą zachodziły w ogóle. Pewną szansę na to daje unijny program rent strukturalnych, dzięki, któremu rolnicy za godziwe pieniądze mogą zrezygnować z pracy na roli, a ich ziemię przejmą gospodarstwa rozwojowe.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności