Przyszłoroczne wydatki na rolnictwo
W przyszłym roku na rolnictwo łącznie z KRUS-em będzie wydane ponad 30 mld zł. Jednak posłowie z Komisji Rolnictwa uważają, że to za mało i proponują, aby obciąć o 90 mln zł wydatki na samolot wielozadaniowy i przeznaczyć je między innymi na nawozy wapniowe i szkoły rolnicze. Przeciwko niektórym z tych propozycji protestuje nawet minister rolnictwa.
Przyszłoroczny budżet na rolnictwo będzie rekordowo wysoki. Wydatki państwa przekroczą 7 mld zł. Do tego trzeba dodać 8,5 mld, które da nam Bruksela oraz 14,5 mld dotacji na KRUS. Mimo to Komisja Rolnictwa żąda zwiększenie wydatków na rolnictwo o 93 mln zł.
- Nie jest to taki uszczerbek dla budżetu państwa, który nie byłby do pokonania i myślę, że znajdziemy tutaj sojuszników wśród członków Komisji Finansów i myślę, że te pieniądze zostaną przeniesione dodatkowo na rolnictwo - uważa poseł SLD Jan Antochowski.
Poprawki do projektu budżetu będą głosowane przez Komisja Finansów w przyszłym tygodniu. Niektóre poselskie pomysły są otwarcie krytykowane przez rząd. Tak jest np. z propozycją przeznaczenia 25 mln zł na nawozy wapniowe.
- Przedstawiciele Komisji Europejskiej bardzo wyraźnie podkreślali, że jest to ta forma, która nie jest zgodna z dyrektywami i regulacjami UE jako forma zakładająca konkurencyjność gospodarki. Dlatego nie była przez Polskę nigdy brana pod uwagę - powiedział wiceminister rolnictwa Stanisław Kowalczyk.
Nad całym budżetem rolnym na przyszły rok cieniem kładzie się sprawa reformy KRUS-u. Rząd z góry założył, że oszczędności z tego tytułu mają przekroczyć miliard złotych. Ale w Sejmie nie odbyło się nawet pierwsze czytanie projektu reformy. Na "dopasowanie" ustawy do takich oszczędności nie zgadza się opozycja.
Wczoraj nad projektem reformy KRUS-u miała rozpocząć prace komisja do spraw ustaw związanych z planem Hausnera. Ale posiedzenie odwołano. W sprawie dalszych losów reformy z szefem klubu SLD rozmawiali wczoraj przedstawiciele rolników. Twierdzą oni, że projekt ten jest nie do zaakceptowania. To stanowisko popiera minister rolnictwa, który uważa, że propozycji zmian w zasadach płacenia składek krusowskich są zbyt radykalne.
Przyszłoroczny budżet na rolnictwo będzie rekordowo wysoki. Wydatki państwa przekroczą 7 mld zł. Do tego trzeba dodać 8,5 mld, które da nam Bruksela oraz 14,5 mld dotacji na KRUS. Mimo to Komisja Rolnictwa żąda zwiększenie wydatków na rolnictwo o 93 mln zł.
- Nie jest to taki uszczerbek dla budżetu państwa, który nie byłby do pokonania i myślę, że znajdziemy tutaj sojuszników wśród członków Komisji Finansów i myślę, że te pieniądze zostaną przeniesione dodatkowo na rolnictwo - uważa poseł SLD Jan Antochowski.
Poprawki do projektu budżetu będą głosowane przez Komisja Finansów w przyszłym tygodniu. Niektóre poselskie pomysły są otwarcie krytykowane przez rząd. Tak jest np. z propozycją przeznaczenia 25 mln zł na nawozy wapniowe.
- Przedstawiciele Komisji Europejskiej bardzo wyraźnie podkreślali, że jest to ta forma, która nie jest zgodna z dyrektywami i regulacjami UE jako forma zakładająca konkurencyjność gospodarki. Dlatego nie była przez Polskę nigdy brana pod uwagę - powiedział wiceminister rolnictwa Stanisław Kowalczyk.
Nad całym budżetem rolnym na przyszły rok cieniem kładzie się sprawa reformy KRUS-u. Rząd z góry założył, że oszczędności z tego tytułu mają przekroczyć miliard złotych. Ale w Sejmie nie odbyło się nawet pierwsze czytanie projektu reformy. Na "dopasowanie" ustawy do takich oszczędności nie zgadza się opozycja.
Wczoraj nad projektem reformy KRUS-u miała rozpocząć prace komisja do spraw ustaw związanych z planem Hausnera. Ale posiedzenie odwołano. W sprawie dalszych losów reformy z szefem klubu SLD rozmawiali wczoraj przedstawiciele rolników. Twierdzą oni, że projekt ten jest nie do zaakceptowania. To stanowisko popiera minister rolnictwa, który uważa, że propozycji zmian w zasadach płacenia składek krusowskich są zbyt radykalne.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności