Dla średniaków i farmerów
Od poniedziałku rusza Sektorowy Program Operacyjny (SPO). Na rolników czeka 1,8 mld EUR. Zainteresowanie jest ogromne, bo pierwsze doświadczenia Polacy mają już za sobą dzięki programowi SAPARD.
Zainteresowanie rolników pomocą w ramach funduszu SAPARD przerosło oczekiwania urzędników. Na 16 tys. złożonych wniosków, dla ok. 2,5 tys. rolników nie starczyło pieniędzy i to mimo dodatkowych funduszy z Brukseli.
Ostatnie umowy z beneficjentami programu SAPARD Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podpisała w piątek. Od poniedziałku przyjmuje już zgłoszenia do nowego programu - "Inwestycje w gospodarstwach rolnych" w ramach SPO. Jest to w pewnym sensie kontynuacja SAPARD.
- Rolnicy, którzy nie podpisali umów w ramach programu SAPARD, z pewnością będą chcieli skorzystać z nowych funduszy - uważa Stanisław Kowalczyk, wiceminister rolnictwa.
Na inwestycje w gospodarstwach zostanie skierowane w najbliższych trzech latach 604 mln EUR. Każdy rolnik może uzyskać w tym czasie maksymalnie 300 tys. zł pomocy - czyli pięć razy więcej, niż wynosił limit w funduszu SAPARD. Maksymalną pomoc - 65 proc. wartości inwestycji - dostaną młodzi rolnicy. Wszyscy muszą mieć gospodarstwa wytwarzające rocznie nadwyżkę produkcyjną wartą 4,8 tys. EUR.
- Nowe fundusze przeznaczone są dla właścicieli średnich i dużych gospodarstw. Mają na celu poprawienie ich konkurencyjności i wzrost potencjału produkcyjnego. Spodziewamy się około 25 tys. wniosków - mówi Stanisław Kowalczyk.
Jeśli jednak każdy będzie chciał wykorzystać maksymalną pulę pieniędzy, starczy ich tylko dla 17 tys. rolników. Środki są ograniczone, liczy się kolejność zgłoszeń. Jeśli funduszy zabraknie, rolnik może starać się o pieniądze z innego programu. We wrześniu uruchomione zostaną kolejne działania SPO - w sumie Bruksela daje rolnikom na inwestycje 1,2 mld EUR, a 600 mln EUR dokłada polski budżet.
Dotychczas rolnicy musieli płacić firmom doradczym, jeśli sami nie chcieli lub nie umieli przygotować wniosków. Już wkrótce zapłaci za to państwo. Od poniedziałku ARiMR przyjmuje wnioski od firm doradczych, które są zainteresowane uczestnictwem w przetargu na doradzanie rolnikom. Jest o co się starać - za wypełnienie jednego wniosku o płatności obszarowe doradca dostanie 75 zł, 100 zł za wniosek o rentę strukturalną, 700 zł za wniosek dotyczący inwestycji.
ARiMR podała, że rolnicy złożyli już 11 105 wniosków o renty strukturalne. Rybacy nie chcą porzucać zawodu - do agencji wpłynęło tylko kilkanaście wniosków dotyczących złomowania kutrów.
Zainteresowanie rolników pomocą w ramach funduszu SAPARD przerosło oczekiwania urzędników. Na 16 tys. złożonych wniosków, dla ok. 2,5 tys. rolników nie starczyło pieniędzy i to mimo dodatkowych funduszy z Brukseli.
Ostatnie umowy z beneficjentami programu SAPARD Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podpisała w piątek. Od poniedziałku przyjmuje już zgłoszenia do nowego programu - "Inwestycje w gospodarstwach rolnych" w ramach SPO. Jest to w pewnym sensie kontynuacja SAPARD.
- Rolnicy, którzy nie podpisali umów w ramach programu SAPARD, z pewnością będą chcieli skorzystać z nowych funduszy - uważa Stanisław Kowalczyk, wiceminister rolnictwa.
Na inwestycje w gospodarstwach zostanie skierowane w najbliższych trzech latach 604 mln EUR. Każdy rolnik może uzyskać w tym czasie maksymalnie 300 tys. zł pomocy - czyli pięć razy więcej, niż wynosił limit w funduszu SAPARD. Maksymalną pomoc - 65 proc. wartości inwestycji - dostaną młodzi rolnicy. Wszyscy muszą mieć gospodarstwa wytwarzające rocznie nadwyżkę produkcyjną wartą 4,8 tys. EUR.
- Nowe fundusze przeznaczone są dla właścicieli średnich i dużych gospodarstw. Mają na celu poprawienie ich konkurencyjności i wzrost potencjału produkcyjnego. Spodziewamy się około 25 tys. wniosków - mówi Stanisław Kowalczyk.
Jeśli jednak każdy będzie chciał wykorzystać maksymalną pulę pieniędzy, starczy ich tylko dla 17 tys. rolników. Środki są ograniczone, liczy się kolejność zgłoszeń. Jeśli funduszy zabraknie, rolnik może starać się o pieniądze z innego programu. We wrześniu uruchomione zostaną kolejne działania SPO - w sumie Bruksela daje rolnikom na inwestycje 1,2 mld EUR, a 600 mln EUR dokłada polski budżet.
Dotychczas rolnicy musieli płacić firmom doradczym, jeśli sami nie chcieli lub nie umieli przygotować wniosków. Już wkrótce zapłaci za to państwo. Od poniedziałku ARiMR przyjmuje wnioski od firm doradczych, które są zainteresowane uczestnictwem w przetargu na doradzanie rolnikom. Jest o co się starać - za wypełnienie jednego wniosku o płatności obszarowe doradca dostanie 75 zł, 100 zł za wniosek o rentę strukturalną, 700 zł za wniosek dotyczący inwestycji.
ARiMR podała, że rolnicy złożyli już 11 105 wniosków o renty strukturalne. Rybacy nie chcą porzucać zawodu - do agencji wpłynęło tylko kilkanaście wniosków dotyczących złomowania kutrów.
Źródło: Rzeczpospolita
Powrót do aktualności