Duży popyt na akcje spółek mięsnych
Inwestorzy polubili spółki mięsne. Duży popyt na akcje Sokołowa i Dudy wywindował wczoraj ich kursy: pierwszej firmy o 8,7 proc., drugiej o 6 proc. Obie spółki pokażą dobre wyniki za I kwartał. Liczą na korzyści z wejścia Polski do Unii Europejskiej i poprawę rezultatów w całym roku.
Sokołów, który cieszył się ostatnio dużym zainteresowaniem, wczoraj okazał się liderem wzrostu na giełdzie. Jego kurs wynosi już 5,4 zł i jest najwyższy od sierpnia 1999 r. Pod względem wartości obrotów (16,6 mln zł) Sokołów znalazł się również w czołówce (piąte miejsca za Pekao, Orlenem, TP i KGHM). Właściciela zmieniło prawie 1,6 mln walorów, co stanowi blisko 1,5 proc. kapitału.
Średnio na jednej sesji w ostatnim miesięcy z rąk do rąk przechodziło 350 tys. papierów firmy z Sokołowa Podlaskiego. Wczoraj wzrósł również popyt na akcje Dudy, które zanotowały historyczne maksimum (91,8 zł) przy obrotach sięgających 6 mln zł. Na sesji właściciela zmieniło ponad 31 tys. walorów, czyli prawie pięć razy więcej od średniej miesięcznej.
Sokołów nie podał do publicznej wiadomości prognoz na ten rok. Spółka w I kwartale z nawiązką zrealizowała założenia przyjęte przez zarząd. - To był dla nas nadspodziewanie dobry okres. Plan sprzedaży na pierwszy kwartał został przekroczony o ponad 25 proc. - twierdzi Mieczysław Walkowiak, wiceprezes ds. handlu i marketingu Sokołowa. Przyznał, że rosną przychody zarówno ze sprzedaży krajowej, jak i zagranicznej.
- Jesteśmy przygotowani do konkurencji na rynku unijnym, mamy certyfikaty i coraz więcej zagranicznych klientów chce z nami współpracować. Na koniec marca eksport stanowił już ponad 20 proc. przychodów, a w grudniu około 14 proc. - mówi wiceprezes Walkowiak.
Jego zdaniem, Sokołów coraz wyraźniej zaczyna odczuwać pozytywne efekty zakończonej restrukturyzacji i specjalizacji produkcji. Chwali się, że firma ma najwyższą rozpoznawalność marki w branży. - Moce produkcyjne wykorzystujemy w około 70 proc. Odpowiemy więc na wzrost popytu na nasze wyroby - dodaje.
Część inwestorów do zainteresowania się Sokołowem mogły skłonić spekulacje na temat ewentualnych zmian w akcjonariacie. Niektóre media, w tym zagraniczne, pisały, że Federacja Farmerów Szwedzkich (ma prawie 20 proc.).
walorów) może odsprzedać papiery. Wskazywały, że polską firmą interesuje się duński Danish Crowne i amerykański Smithfield Foods. - Przedstawiciele największych akcjonariuszy, czyli Szwedów i Finów, na ostatniej radzie nadzorczej zapewnili, że nie będą sprzedawać akcji - wyjaśnił wiceprezes Walkowiak. Przypomnijmy, że fiński HK Ruokatalo Oyj ma ponad 21 proc. kapitału Sokołowa.
Maciej Duda, dyrektor generalny Zakładów Mięsnych Duda, zapewnia, że spółka również przekroczyła plan na I kwartał. - Nam także wzrasta eksport i sprzedaż w kraju - mówi. Choć kurs rośnie od kilku miesięcy, dyrektor M.
Duda, którego rodzina kontroluje firmę, nadal uważa, że jej akcje są niedowartościowane. Nie zdradza, jaka cena by go satysfakcjonowała.
Sokołów i Duda to zakłady mięsne najwyższej klasy. Mają uprawnienia eksportowe. Firmy narzekają jednak na wzrost cen surowca, co sprawia, że konkurencyjność polskich wyrobów maleje. - Ceny wieprzowiny w ostatnich trzech miesiącach wzrosły o 25 proc.. Są jeszcze niższe niż w Unii, ale co będzie dalej, trudno przewidzieć. Liczymy, że polskim firmom uda się utrzymać konkurencyjność - mówi M. Walkowiak.
Od 24 marca akcje Sokołowa poszły w górę o jedną trzecią. Nie ma powodów, by spodziewać się rychłego końca tej tendencji. Udało się odrobić już niemal całe straty z bessy z lat 1999-2001. Na początku lutego prognozowaliśmy przyśpieszenie zwyżki. Tak też się faktycznie stało - notowania Sokołowa rosną równie szybko jak w sierpniu ub.r.
Kurs idzie w górę być może nawet zbyt szybko - w takich przypadkach korekty są nagłe i niespodziewane. Nie sposób zresztą obecnie określić, jaki zasięg będzie miał ewentualny spadek. Więcej czynników przemawia za kontynuacją trendu wzrostowego. Tym bardziej, że kurs wybił się właśnie z dwuletniej formacji kanału.
Od sierpnia ub.r. kurs Dudy znajduje się w stabilnym trendzie rosnącym. W tym czasie najgłębsza korekta wyniosła zaledwie kilkanaście procent. Do tej pory nie był to zatem walor o dużym ryzyku. W tym roku kurs rósł w wąskim kanale. Ostatnio doszło do wybicia w górę. Potencjał wynikający z formacji nie jest jednak duży, a poza tym zbliża się psychologiczna bariera 100 zł.
Być może korekta jest więc blisko. Trend wzrostowy jest na razie niezagrożony.
Sokołów, który cieszył się ostatnio dużym zainteresowaniem, wczoraj okazał się liderem wzrostu na giełdzie. Jego kurs wynosi już 5,4 zł i jest najwyższy od sierpnia 1999 r. Pod względem wartości obrotów (16,6 mln zł) Sokołów znalazł się również w czołówce (piąte miejsca za Pekao, Orlenem, TP i KGHM). Właściciela zmieniło prawie 1,6 mln walorów, co stanowi blisko 1,5 proc. kapitału.
Średnio na jednej sesji w ostatnim miesięcy z rąk do rąk przechodziło 350 tys. papierów firmy z Sokołowa Podlaskiego. Wczoraj wzrósł również popyt na akcje Dudy, które zanotowały historyczne maksimum (91,8 zł) przy obrotach sięgających 6 mln zł. Na sesji właściciela zmieniło ponad 31 tys. walorów, czyli prawie pięć razy więcej od średniej miesięcznej.
Sokołów nie podał do publicznej wiadomości prognoz na ten rok. Spółka w I kwartale z nawiązką zrealizowała założenia przyjęte przez zarząd. - To był dla nas nadspodziewanie dobry okres. Plan sprzedaży na pierwszy kwartał został przekroczony o ponad 25 proc. - twierdzi Mieczysław Walkowiak, wiceprezes ds. handlu i marketingu Sokołowa. Przyznał, że rosną przychody zarówno ze sprzedaży krajowej, jak i zagranicznej.
- Jesteśmy przygotowani do konkurencji na rynku unijnym, mamy certyfikaty i coraz więcej zagranicznych klientów chce z nami współpracować. Na koniec marca eksport stanowił już ponad 20 proc. przychodów, a w grudniu około 14 proc. - mówi wiceprezes Walkowiak.
Jego zdaniem, Sokołów coraz wyraźniej zaczyna odczuwać pozytywne efekty zakończonej restrukturyzacji i specjalizacji produkcji. Chwali się, że firma ma najwyższą rozpoznawalność marki w branży. - Moce produkcyjne wykorzystujemy w około 70 proc. Odpowiemy więc na wzrost popytu na nasze wyroby - dodaje.
Część inwestorów do zainteresowania się Sokołowem mogły skłonić spekulacje na temat ewentualnych zmian w akcjonariacie. Niektóre media, w tym zagraniczne, pisały, że Federacja Farmerów Szwedzkich (ma prawie 20 proc.).
walorów) może odsprzedać papiery. Wskazywały, że polską firmą interesuje się duński Danish Crowne i amerykański Smithfield Foods. - Przedstawiciele największych akcjonariuszy, czyli Szwedów i Finów, na ostatniej radzie nadzorczej zapewnili, że nie będą sprzedawać akcji - wyjaśnił wiceprezes Walkowiak. Przypomnijmy, że fiński HK Ruokatalo Oyj ma ponad 21 proc. kapitału Sokołowa.
Maciej Duda, dyrektor generalny Zakładów Mięsnych Duda, zapewnia, że spółka również przekroczyła plan na I kwartał. - Nam także wzrasta eksport i sprzedaż w kraju - mówi. Choć kurs rośnie od kilku miesięcy, dyrektor M.
Duda, którego rodzina kontroluje firmę, nadal uważa, że jej akcje są niedowartościowane. Nie zdradza, jaka cena by go satysfakcjonowała.
Sokołów i Duda to zakłady mięsne najwyższej klasy. Mają uprawnienia eksportowe. Firmy narzekają jednak na wzrost cen surowca, co sprawia, że konkurencyjność polskich wyrobów maleje. - Ceny wieprzowiny w ostatnich trzech miesiącach wzrosły o 25 proc.. Są jeszcze niższe niż w Unii, ale co będzie dalej, trudno przewidzieć. Liczymy, że polskim firmom uda się utrzymać konkurencyjność - mówi M. Walkowiak.
Od 24 marca akcje Sokołowa poszły w górę o jedną trzecią. Nie ma powodów, by spodziewać się rychłego końca tej tendencji. Udało się odrobić już niemal całe straty z bessy z lat 1999-2001. Na początku lutego prognozowaliśmy przyśpieszenie zwyżki. Tak też się faktycznie stało - notowania Sokołowa rosną równie szybko jak w sierpniu ub.r.
Kurs idzie w górę być może nawet zbyt szybko - w takich przypadkach korekty są nagłe i niespodziewane. Nie sposób zresztą obecnie określić, jaki zasięg będzie miał ewentualny spadek. Więcej czynników przemawia za kontynuacją trendu wzrostowego. Tym bardziej, że kurs wybił się właśnie z dwuletniej formacji kanału.
Od sierpnia ub.r. kurs Dudy znajduje się w stabilnym trendzie rosnącym. W tym czasie najgłębsza korekta wyniosła zaledwie kilkanaście procent. Do tej pory nie był to zatem walor o dużym ryzyku. W tym roku kurs rósł w wąskim kanale. Ostatnio doszło do wybicia w górę. Potencjał wynikający z formacji nie jest jednak duży, a poza tym zbliża się psychologiczna bariera 100 zł.
Być może korekta jest więc blisko. Trend wzrostowy jest na razie niezagrożony.
Źródło: Tygodnik Finansowy
Powrót do aktualności