Skażona łąka
Mieszkanka Słowika koło Zgierza twierdzi, że z powodu skażenia pola fekaliami wypływającymi z okolicznych działek straciła cztery krowy. Wszystko z powodu braku rowu melioracyjnego - twierdzi wójt gminy.
Na łące pasły się krowy pani Olgi Kwiatkowskiej. "Od 1999 roku pisałam do wójta, do prokuratury, do inspektora weterynarii - nikt nie chce mi pomóc" - skarży się kobieta. Fekalia spływają dlatego, że od kilku lat intensywne opady deszczu podniosły wody gruntowe, a na łące pani Kwiatkowskiej nie ma rowu melioracyjnego. "Właścicielka nie chce go wykopać, a nam nie pozwala" - tłumaczy wójt gminy Zgierz.
Olga Kwiatkowska odpowiada, że wykopanie rowu niczego nie zmieni, bo jej łąka jest nisko położona, a zmiany trzeba wprowadzić na działkach. Najprawdopodobniej jutro lekarz przeprowadzi badania padłych zwierząt i wówczas powinno być jasne czym zostały zatrute. Powiatowy Lekarz Weterynarii nie wyklucza , ze były to fekalia.
Na łące pasły się krowy pani Olgi Kwiatkowskiej. "Od 1999 roku pisałam do wójta, do prokuratury, do inspektora weterynarii - nikt nie chce mi pomóc" - skarży się kobieta. Fekalia spływają dlatego, że od kilku lat intensywne opady deszczu podniosły wody gruntowe, a na łące pani Kwiatkowskiej nie ma rowu melioracyjnego. "Właścicielka nie chce go wykopać, a nam nie pozwala" - tłumaczy wójt gminy Zgierz.
Olga Kwiatkowska odpowiada, że wykopanie rowu niczego nie zmieni, bo jej łąka jest nisko położona, a zmiany trzeba wprowadzić na działkach. Najprawdopodobniej jutro lekarz przeprowadzi badania padłych zwierząt i wówczas powinno być jasne czym zostały zatrute. Powiatowy Lekarz Weterynarii nie wyklucza , ze były to fekalia.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności