Mocna gra
|
123RF Zdjęcie Seryjne
|
Wtorek zamknął się na poziomie ponad 368 EUR/t, czyli o 5 EUR wyżej niż w piątek przed świętami. Skąd podwyżki? Presję na ceny wywierają z jednej strony informacje o stratach w zasiewach ozimin w odmianach rzepaku, a z drugiej nieugięta postawa producentów i brak większych kontraktów po niskich cenach. Drożej jest też na krajowym podwórku. Zakłady tłuszczowe muszą wywiązać się z umów z zagranicznymi kontrahentami, dlatego przedsiębiorcy ulegli naciskom producentów, którym nie spieszyło się ze sprzedażą po dotychczasowych stawkach i podnieśli oferty zakupu. I tak za tonę ubiegłorocznych nasion w magazynie sprzedającego można uzyskać do 1630 zł. Z dowozem do zakładów tłuszczowych nawet 1670 zł. Jeszcze ciekawiej dla rolników zapowiadają się umowy kontraktacyjne na nowe żniwa.
Rzepak na eksport z dowozem do polskich portów można zakontraktować po 1540 zł/t w dostawach w lipcu i po 1565 zł/t w listopadzie i grudniu. Wyższą stawkę proponują też krajowe zakłady tłuszczowe. Stawki zaczynają się od 1515 zł, podczas gdy tydzień temu były o ponad 30 zł niższe. Ale zarówno ze sprzedażą, jak i z kontraktami warto się pospieszyć, bo jak oceniają eksperci, w kwietniu dużo drożej już raczej nie będzie.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności