Trzecie ognisko H5N1
Trzecie ognisko ptasiej grypy. Główny Lekarz Weterynarii zdecydował o wybiciu drobiu w gospodarstwach rolnych z miejscowości, w których stwierdzono obecność wirusa. Oznacza to, że w Myśliborzycach, Uniejewie i Rokicie na Mazowszu, zlikwidowanych zostanie ponad 2 tysiące ptaków.
Na terenie trzech miejscowości znajduje się 59 gospodarstw rolnych. Wkrótce wszystkie ptaki zostaną tam ubite i zutylizowane.
– Naszym głównym celem jest zlokalizowanie, zwalczenie i nie wypuszczenie tego wirusa poza strefę – mówi Ewa Lech, Główny Lekarz Weterynarii.
Decyzję o wybiciu drobiu podjęto tuż po wykryciu kolejnego ogniska ptasiej grypy, tym razem w jednym z gospodarstw rolnych. Zarażony drób znajdował się w okolicy fermy, na której po raz pierwszy wykryto wirusa. W związku z bliskim sąsiedztwem wszystkich trzech ognisk choroby, nie ma powodów do zaostrzenia dotychczasowych środków ostrożności. Jak przekonuje wojewódzki lekarz weterynarii Paweł Jakubczak, sytuacja w regionie wciąż znajduje się pod kontrolą służb.
– W dalszym ciągu operujemy informacjami dotyczącymi okręgu zapowietrzonego, więc wszelkie zmiany jego zasięgu na razie nie wchodzą w rachubę – twierdzi Paweł Jakubczak, Mazowiecki Lekarz Weterynarii.
Okolicznościami związanymi z wybuchem ptasiej grypy zajęła się płocka prokuratura. Istnieje podejrzenie, że działania lekarza weterynarii, który dopuszczał drób do sprzedaży, nie były do końca zgodne z prawem.
– Sprawę przejęła prokuratura rejonowa w Płocku. Wszystkie dokumenty, które w tej sprawie się pojawiły, wszystkie informacje są przez nią zastrzeżone i dla dobra prowadzonego dochodzenia nie ujawniane – dodaje Paweł Jakubczak.
Wczoraj Państwowy Departament Medycyny Weterynaryjnej w Kijowie poinformował o wstrzymaniu wwozu żywego ptactwa jak i jego przetworów na Ukrainę. To już drugi po Litwie kraj, który zdecydował się na ograniczenia w imporcie polskiego mięsa drobiowego.
Na terenie trzech miejscowości znajduje się 59 gospodarstw rolnych. Wkrótce wszystkie ptaki zostaną tam ubite i zutylizowane.
– Naszym głównym celem jest zlokalizowanie, zwalczenie i nie wypuszczenie tego wirusa poza strefę – mówi Ewa Lech, Główny Lekarz Weterynarii.
Decyzję o wybiciu drobiu podjęto tuż po wykryciu kolejnego ogniska ptasiej grypy, tym razem w jednym z gospodarstw rolnych. Zarażony drób znajdował się w okolicy fermy, na której po raz pierwszy wykryto wirusa. W związku z bliskim sąsiedztwem wszystkich trzech ognisk choroby, nie ma powodów do zaostrzenia dotychczasowych środków ostrożności. Jak przekonuje wojewódzki lekarz weterynarii Paweł Jakubczak, sytuacja w regionie wciąż znajduje się pod kontrolą służb.
– W dalszym ciągu operujemy informacjami dotyczącymi okręgu zapowietrzonego, więc wszelkie zmiany jego zasięgu na razie nie wchodzą w rachubę – twierdzi Paweł Jakubczak, Mazowiecki Lekarz Weterynarii.
Okolicznościami związanymi z wybuchem ptasiej grypy zajęła się płocka prokuratura. Istnieje podejrzenie, że działania lekarza weterynarii, który dopuszczał drób do sprzedaży, nie były do końca zgodne z prawem.
– Sprawę przejęła prokuratura rejonowa w Płocku. Wszystkie dokumenty, które w tej sprawie się pojawiły, wszystkie informacje są przez nią zastrzeżone i dla dobra prowadzonego dochodzenia nie ujawniane – dodaje Paweł Jakubczak.
Wczoraj Państwowy Departament Medycyny Weterynaryjnej w Kijowie poinformował o wstrzymaniu wwozu żywego ptactwa jak i jego przetworów na Ukrainę. To już drugi po Litwie kraj, który zdecydował się na ograniczenia w imporcie polskiego mięsa drobiowego.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności