Ceny zbóż, notowania, aktualności

Zakłady mięsne oczekują na ożywienie na rynku wieprzowiny

Zakłady mięsne oczekują na ożywienie na rynku wieprzowiny
Teraz wszystko zależy od pogody – mówią w zakładach mięsnych. Ubiegły tydzień upłynął pod znakiem żniw. Punkty skupu w większości świeciły pustkami. Trudno kupić planowane ilości żywca, a sprzedawane zwierzęta mają coraz niższą wagę. W ostatnich tygodniach średni spadek sięgnął nawet dwóch kilogramów. Ceny idą więc w górę. Rolnicy mogą teraz liczyć średnio na 4 złote – 4 złote 20 groszy za kilogram żywca. Są jednak rejony, gdzie producenci żądają nawet 5 złotych. Takie ceny dyktują przeważnie właściciele dużych ferm. Mogą oni dostarczyć dużą i jednolitą partię towaru.

Dobry interes nadal robią pośrednicy, którzy skupują świnie na Ukrainę. Nawet jeśli w kraju płacą za kilogram tuczników po 4 złote 20 groszy, kontrahenci ze wschodu dają co najmniej o 30 groszy więcej. Warunek jest tylko jeden – trzeba jednorazowo dostarczyć przynajmniej 100 – 120 sztuk świń.

Na razie więc podwyżki nieuniknione, ale skupujący przewidują, że już po żniwach ceny wrócą do zwykłego poziomu. Dzisiaj za tuczniki w klasie R rolnicy dostają ponad 5 złotych. Na targowiskach podaż prosiąt umiarkowana, a ceny bez większych zmian. Nadal najtańsze sztuki można kupić po 160 złotych za parę. Tak jest w Mazowieckiem. Jedne z droższych prosiąt oferowano na Podlasiu.

Źródło: Agrobiznes, TVP1

Powrót do aktualności