Ceny zbóż, notowania, aktualności

Gdzie jest mięso? Constar mętnie się tłumaczy

Gdzie jest mięso? Constar mętnie się tłumaczy
Przedstawiciele Constaru zaprzeczają, że w zakładzie miał miejsce proceder "odświeżania" wędlin, tj. przemetkowywania produktów celem ponownego wprowadzenia ich do obiegu.

 - Z całą odpowiedzialnością informuję naszych klientów, że wyroby znajdujące się dotychczas w obrocie nigdy nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia. Produkty Constaru nieodpowiedniej jakości nigdy nie trafiły do obrotu handlowego - zapewniał przewodniczący rady nadzorczej starachowickiego Constaru SA Zbigniew Szpak.

Piątkowa "Rzeczpospolita" podała, że we wspólnym śledztwie tej gazety i telewizji TVN dziennikarze wykryli, iż "w starachowickim Constarze zapleśniałe kiełbasy pracownicy ťodświeżająŤ olejem, a wędlinom na etykietach przedłużają terminy ważności. Potem wędliny te trafiają do sklepów w całej Polsce".

Po tej publikacji Inspekcja Weterynaryjna wstrzymała w piątek konfekcjonowanie (czyli pakowanie i wysyłanie) wędlin w starachowickich zakładach mięsnych. Tego samego dnia rada nadzorcza spółki podjęła decyzję o wstrzymaniu całej produkcji. Odwołała także prezesa firmy.

Po nagłośnieniu sprawy Constar zdecydował się wycofać swoje produkty ze sklepów. Obecnie 200 ton wycofanych produktów znajduje się w samochodach-chłodniach w całej Polsce. Gdzie dokładnie - tego przedstawiciele starachowickiej firmy nie chcieli ujawnić. Nie ma też decyzji, co się z tymi produktami stanie.

Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Cezary Bogusz potwierdził, że decyzję taką powinna podjąć Państwowa Inspekcja Weterynaryjna.

 - Inspekcja nie jest od wskazywania miejsca, gdzie to ma teraz trafić, jest to sprawa Constaru. Musi to być magazyn, który jest zatwierdzony przez Inspekcję, a nie niewiadome miejsce, które teraz chciał wskazać Constar - powiedział Bogusz.

Zwrócił uwagę, że jeżeli mięso trafiłoby do takiego magazynu, to oznaczałoby, że "wyszło poza obrót", a wtedy taka żywność mogła trafić tylko do utylizacji. Doniesienia Constaru w tej sprawie są niejasne.

Zbigniew Szpak zapewniał również, że wszystkie dotychczasowe kontrole w zakładzie nie wykazywały żadnych nieprawidłowości, a jedynie drobne uchybienia.

Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak podkreślił, że zaraz po ujawnieniu przez media procederu "odświeżania" wędlin w Constarze Główny Lekarz Weterynarii wysłał inspektorów na kontrolę, a stanowisko stracił powiatowy lekarz weterynarii.

 - Kierownictwo starachowickiego Constaru nie może tłumaczyć się tym, że inspekcja weterynaryjna nie widziała nieprawidłowych zjawisk. Za zaistniałą sytuację w zakładzie odpowiada wyłącznie producent - uważa Olejniczak.

Minister zaznaczył, że obecnie w Constarze pracuje prokurator, który prowadzi dochodzenie, współpracuje on z Głównym Lekarzem Weterynarii (GLW). Ale Główny Lekarz Weterynarii prowadzi też własne dochodzenie w tej sprawie, by stwierdzić kto personalnie odpowiada za nieprawidłowości. Są badane dokumenty w zakładzie i w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii (PIW).

Kilka dni temu pełniący obowiązki Powiatowego Lekarza Weterynarii w Starachowicach Artur Wancerz powiedział, że kontrola, która rozpoczęła się przed opublikowaniem pierwszego materiału TVN o "odświeżanych" wędlinach, nie wykazała "żadnych pleśni" ani zepsutych produktów.

Zupełnie inną wersję przedstawił Główny Lekarz Weterynarii Krzysztof Jażdżewski, który dowodził, że kontrola wykazała wiele nieprawidłowości, które wskazują, że przedstawiona przez TVN relacja nt. procederu odświeżania wędlin jest prawdziwa. Jażdżewski wyjaśnił, że wtedy, gdy kontrolerzy pojawili się w Constarze, "niewiele już tam zostało (...) Mamy tylko podejrzenia graniczące z pewnością, że stosowano te procedury, które były pokazane w filmie".

 - Liczę na to, że prokuratora wyjaśni, czy pracownicy Inspekcji byli w zmowie, czy nie - powiedział szef resortu rolnictwa.

Śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości w Constarze prowadzi Prokuratura Rejonowa w Starachowicach. Przesłuchano już kilku pracowników Constaru. Rozważane jest przejęcie sprawy przez Prokuraturę Okręgową w Kielcach - poinformował rzecznik tej prokuratury, Bogdan Karp.

Źródło: PAP

Powrót do aktualności