Na rynku drobiu stabilizacja na niskim poziomie
Stabilizacja, ale na niskim poziomie - tak wygląda sytuacja na rynku drobiu. 3,10 zł za kilogram żywca to maksymalna cena ją można uzyskać za brojlery. Do tego dochodzi jeszcze podatek VAT. Na wyższe ceny skupu już nie liczymy - mówią hodowcy, walczymy tylko o niższe koszty produkcji.
Niestety zdaniem drobiarzy pasze wciąż są zbyt drogie. Szczególnie, że krajowe zboża i śruta sojowa są teraz tanie. Mieszalnie pasz tłumacza, że owszem zboża staniały, ale do produkcji wciąż wykorzystują zapasy, za które jeszcze słono płacili. Zdrożały także dodatki paszowe tzw. premiksy, oraz wzrosły koszty energii i transportu.
Tłumaczenia te nie przekonują jednak hodowców. Dlatego część z nich już przymierza się do samodzielnej produkcji pasz.
Polskie mięso drobiowe jest wciąż konkurencyjne cenowo na zachodnim rynku, ale przy mocnym kursie złotówki import przestał być dla nas opłacalny - mówią w zakładach.
Najdroższa paczkowana pasza używana tylko przez pierwsze dni tuczu kosztuje około 1500 zł za tonę. Najpopularniejszy grower - około tysiąca.
Niestety zdaniem drobiarzy pasze wciąż są zbyt drogie. Szczególnie, że krajowe zboża i śruta sojowa są teraz tanie. Mieszalnie pasz tłumacza, że owszem zboża staniały, ale do produkcji wciąż wykorzystują zapasy, za które jeszcze słono płacili. Zdrożały także dodatki paszowe tzw. premiksy, oraz wzrosły koszty energii i transportu.
Tłumaczenia te nie przekonują jednak hodowców. Dlatego część z nich już przymierza się do samodzielnej produkcji pasz.
Polskie mięso drobiowe jest wciąż konkurencyjne cenowo na zachodnim rynku, ale przy mocnym kursie złotówki import przestał być dla nas opłacalny - mówią w zakładach.
Najdroższa paczkowana pasza używana tylko przez pierwsze dni tuczu kosztuje około 1500 zł za tonę. Najpopularniejszy grower - około tysiąca.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności