Duża podaż mięsa, mały popyt
W pierwszych dniach stycznia, jak zwykle po świątecznym szczycie, na rynku mięsnym panuje zastój. Podaż znacznie przewyższa popyt, a ceny pozostały na poziomie grudnia. Zaczyna się jednak rysować tendencja spadkowa notowań.
Ruszył skup półtusz wieprzowych na odnowienie państwowych rezerw. Do chłodni ma trafić na kilka miesięcy 50 tys. ton półtusz, co powinno okresowo poprawić sytuację producentów.
Obecnie półtusze wieprzowe kl. R dostępne są na giełdach w cenie 4,2 - 4,5 zł za kg. Stosunkowo największym powodzeniem cieszy się szynka i schab, mniejszym karkówka, łopatka i boczek.
- Z dnia na dzień rośnie podaż tanich mięs, jak tłuszczów drobnych, skórek, głowy - podaje Ireneusz Grzeszczyk z Łodzi. Nie ma problemów z kupnem smalcu czy podrobów, których ceny spadają. Świadczy to o niewielkim eksporcie na wschód.
Duża jest podaż wołowiny. Dotyczy to zarówno ćwierci, jak i mięs drobnych, które ostatnio potaniały o ok. 5 proc.
Podobna sytuacja jest w handlu drobiem. Kurczaki i indyki kosztują tyle samo co w grudniu, zainteresowanie tym mięsem jest niewielkie.
Zdaniem analityków w najbliższych tygodniach sytuacja na rynku mięsa raczej się nie zmieni. Ożywienie będzie możliwe dopiero wtedy, gdy wyprzedane zostaną zapasy wyrobów, które zostały po świętach w magazynach producentów i handlu.
Ruszył skup półtusz wieprzowych na odnowienie państwowych rezerw. Do chłodni ma trafić na kilka miesięcy 50 tys. ton półtusz, co powinno okresowo poprawić sytuację producentów.
Obecnie półtusze wieprzowe kl. R dostępne są na giełdach w cenie 4,2 - 4,5 zł za kg. Stosunkowo największym powodzeniem cieszy się szynka i schab, mniejszym karkówka, łopatka i boczek.
- Z dnia na dzień rośnie podaż tanich mięs, jak tłuszczów drobnych, skórek, głowy - podaje Ireneusz Grzeszczyk z Łodzi. Nie ma problemów z kupnem smalcu czy podrobów, których ceny spadają. Świadczy to o niewielkim eksporcie na wschód.
Duża jest podaż wołowiny. Dotyczy to zarówno ćwierci, jak i mięs drobnych, które ostatnio potaniały o ok. 5 proc.
Podobna sytuacja jest w handlu drobiem. Kurczaki i indyki kosztują tyle samo co w grudniu, zainteresowanie tym mięsem jest niewielkie.
Zdaniem analityków w najbliższych tygodniach sytuacja na rynku mięsa raczej się nie zmieni. Ożywienie będzie możliwe dopiero wtedy, gdy wyprzedane zostaną zapasy wyrobów, które zostały po świętach w magazynach producentów i handlu.
Źródło: Rzeczpospolita
Powrót do aktualności