Ceny zbóż, notowania, aktualności

Ustawa o biopaliwach przyjęta

Ustawa o biopaliwach przyjęta
Sejm przyjął ustawę o biopaliwach. Od 1 października każdy litr benzyny będzie musiał zawierać co najmniej 3,5 proc. alkoholu etylowego.

Za przyjęciem ustawy głosowało 301 posłów, przeciwko było 89, a 28 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Zgodnie z przyjętą ustawą, już od IV kwartału będziemy jeździć na benzynie z zawartością alkoholu etylowego. Przez trzy miesiące będzie to dodatek 3,5 proc., a od nowego roku - 4 proc. Biododatki będą dolewane również do paliwa dieslowskiego. Nastąpi to jednak dopiero od 2006 r., a wielkość dodatku określi rząd. Najprawdopodobniej na początku nie będzie ona jednak większa od 4-5 proc.

Z przyjęcia ustawy zadowolony jest poseł PSL Marek Sawicki. Nie ukrywa jednak, że nie podoba mu się jej kształt. - Ustawa w tej postaci to bękart rządu i producentów paliw. To ci ostatni będą dyktowali warunki. Lepsza jednak taka ustawa niż żadna - mówi Sawicki. Według niego, jeżeli producenci paliw nie będą chcieli rozwoju rynku biododatków, to nie ma szans na rozwój związanej z nimi części rolnictwa. - Mam nadzieję, że jednak przynajmniej część miejsc pracy w rolnictwie dzięki ustawie powstanie - dodaje Sawicki. Jego zdaniem największą wadą ustawy jest to, że nie zapisano w niej cen minimalnych. - Nie zdziwiłbym się więc, gdyby biododatki były produkowane z zagranicznego ziarna, bo tam rolnicy są dotowani - mówi poseł.

Ustawę o biopaliwach posłowie przyjęli już po raz drugi. Poprzednią, na początku tego roku, zawetował prezydent Aleksander Kwaśniewski. Sprzeciwiali jej się również importerzy pojazdów. Obawiali się oni, że niektóre zapisy ustawy spowodują, iż biododatków w paliwach będzie znacznie więcej niż przewidują normy dla silników. A to mogło by spowodować liczne awarie pojazdów.

A jak argumentował weto prezydent? Ustawa nie była zgodna z prawem europejskim, do produkcji biokomponentów można było wykorzystać tylko krajowe surowce (łamała unijną zasadę swobodnego przepływu towarów i usług);

wprowadzała ceny minimalne, co mogło doprowadzić do dyktatu producentów biokompenentów. Również limitowanie i koncesjonowanie produkcji kłóciło się z zasadą wolnego rynku, a w przypadku na przykład klęsk żywiołowych mogło doprowadzić, że na rynku zabraknie biododatków, a co za tym idzie paliw zgodnych z przepisami (niemożność dodania biokomponentów); prezydentowi nie podobał się również gwałtowny skok z zerowej do ponad 4-proc. zawartości biododatków w paliwach; kolejnym zastrzeżeniem było to, że brak jest badań nad skutkami stosowania biopaliw w samochodach. Aleksander Kwaśniewski podczas wystąpienia uzasadniającego weto przyznał, że ustawa jest potrzebna. Zapowiedział, że podpisze nowy poprawiony projekt.

Zwolennicy ustawy, głównie posłowie związani ze wsią, argumentowali, że w zawetowanej postaci ustawa gwarantowała powstanie nawet 100 tys. miejsc pracy na wsi i wykorzystanie tysięcy hektarów leżącej odłogiem ziemi. Za odrzucenie ustawy winili lobby paliwowe i samochodowe.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Powrót do aktualności