Klienci się targują
W ciągu minionego tygodnia wywoławcze ceny mięsa nie zmieniły się. Ale do transakcji dochodzi tylko wtedy, gdy dostawcy zgodzą się sporo je obniżyć. Nadal półtusze wieprzowe wystawiane są po 5,20-5,30 zł/kg. Klienci mocno się jednak targują.
Trudno też sprzedać drobne tłuszcze po 1,80-1,90 zł/kg czy słoninę po 2,40-2,50 zł/kg. Towary te cieszą się jednak dużym powodzeniem, gdy ceny zostaną znacznie obniżone. Są chętni na duńskie przodki, a . także importowaną łopatkę i szynkę. Mięsa sprowadzanego z zagranicy sprzedaje się jednak niewiele.
- Największe są tego lata problemy ze sprzedażą drobnych mięs wieprzowych - twierdzi Dariusz Stawski z Domu Handlowego Agro w Łodzi. Zwykle latem popyt na ten surowiec wyraźnie się zwiększał. Mięso to było wykorzystywane przy produkcji kiełbas drobnych i konserw W tym roku zmniejszyło się zapotrzebowanie na te wyroby. Mało zamawia rodzimy handel, prawie nie ma eksportu. W rezultacie rosną zapasy w chłodniach.
Wciąż w trudnej sytuacji są producenci wołowiny, gdyż zapotrzebowanie na to mięso jest nadal stosunkowo małe. Ale - zdaniem obserwatorów rynku - sytuacja zaczyna się lekko poprawiać.
Wzrosło zainteresowanie mięsem drobiowym. Zakłady kupują na giełdach m.in. piersi i udźce indycze do dalszego przetwórstwa.
Trudno też sprzedać drobne tłuszcze po 1,80-1,90 zł/kg czy słoninę po 2,40-2,50 zł/kg. Towary te cieszą się jednak dużym powodzeniem, gdy ceny zostaną znacznie obniżone. Są chętni na duńskie przodki, a . także importowaną łopatkę i szynkę. Mięsa sprowadzanego z zagranicy sprzedaje się jednak niewiele.
- Największe są tego lata problemy ze sprzedażą drobnych mięs wieprzowych - twierdzi Dariusz Stawski z Domu Handlowego Agro w Łodzi. Zwykle latem popyt na ten surowiec wyraźnie się zwiększał. Mięso to było wykorzystywane przy produkcji kiełbas drobnych i konserw W tym roku zmniejszyło się zapotrzebowanie na te wyroby. Mało zamawia rodzimy handel, prawie nie ma eksportu. W rezultacie rosną zapasy w chłodniach.
Wciąż w trudnej sytuacji są producenci wołowiny, gdyż zapotrzebowanie na to mięso jest nadal stosunkowo małe. Ale - zdaniem obserwatorów rynku - sytuacja zaczyna się lekko poprawiać.
Wzrosło zainteresowanie mięsem drobiowym. Zakłady kupują na giełdach m.in. piersi i udźce indycze do dalszego przetwórstwa.
Źródło: Rzeczpospolita
Powrót do aktualności